[Recenzja] Cocteau Twins - "Victorialand" (1986)
Po artystycznym szczycie, jakim okazał się album "Treasure", muzycy Cocteau Twins stanęli przed trudną decyzją. Do wyboru mieli kontynuację tamtego kierunku, albo kolejny zwrot stylistyczny. Postawili na tę drugą opcję, choć pomógł w tym pewien zbieg okoliczności. Kiedy nadszedł czas, by wejść do studia, basista Simon Raymonde okazał się niedysponowany - całkowicie pochłonęły go prace nad "Filigree & Shadow", drugim albumem This Mortal Coil, projektu zrzeszającego muzyków związanych z wytwórnią 4AD. W rezultacie Elizabeth Fraser i Robin Guthrie nagrali płytę bez niego, niemalże całkiem rezygnując z rytmicznej podstawy, za to zapraszając do współpracy saksofonistę Richarda Thomasa. Efektem jest album o jeszcze bardziej subtelnej atmosferze, w zasadzie antycypujący takie stylistyki jak dream pop czy ambient pop. Tytuł "Victorialand" odnosi się do Ziemii Wiktorii, regionu Antarktydy, a wiele tytułów utworów zaczerpnięto z dokumentu BBC o obu biegunach. Zi