Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2013

[Recenzja] Budgie - "Never Turn Your Back on a Friend" (1973)

Obraz
"Never Turn Your Back on a Friend" zwraca uwagę swoją okładką, zdecydowanie bardziej udaną, niż na dwóch poprzednich albumach Budgie. Jej autorem jest Roger Dean, nadworny grafik Yes, mający na koncie także okładki dla Atomic Rooster, Uriah Heep, Gentle Giant, Nucleus czy The Keith Tippett Group. Mogłoby to sugerować zwrot zespołu w nieco bardziej progresywne rejony. Nic z tych rzeczy, to wciąż granie przede wszystkim hardrockowe, uzupełnione typowymi dla grupy fragmentami balladowymi. Całość rozpoczyna prawdopodobnie najsłynniejszy utwór Budgie, spopularyzowany przez Metallikę - mowa oczywiście o "Breadfan". Muzycy grają tutaj z niesamowitym, praktycznie już metalowym czadem, prezentując kilka fajnych riffów. Całość jednak traci przez zniewieściały/dziecinny śpiew Burke'a Shelleya i niepasujące do reszty nagrania balladowe przejście. Akurat te dwa elementy są całkowicie inne w wersji Metalliki, która tym samym wypada lepiej. W podobnym stylu utrzymane

[Recenzja] Budgie - "Squawk" (1972)

Obraz
Problemem Budgie na drugim studyjnym albumie, "Squawk", jest wciąż kompletny brak własnego charakteru i wyrazistości. Fani zaraz się oburzą, że jak to, przecież są tu inne riffy i solówki, niż u Black Sabbath czy Led Zeppelin, śpiew też inny. To jednak szczegóły. Taka argumentacja kojarzy mi się z łamigłówkami, w których trzeba znaleźć jak najwięcej różnić między dwoma obrazkami. Te różnice oczywiście tam są, ale nie zmieniają w żadnym stopniu charakteru obrazka. I tak samo jest z rockowymi epigonami w rodzaju Budgie. Różnice między nimi, a ich inspiracjami, są nieistotne dla całości. Wciąż jest to tylko pozbawiona własnego charakteru kopia. Oczywiście, wtórna muzyka nie musi być gorsza od pierwowzoru. Nie musi, choć prawie zawsze jest. Wykonawcy, którzy nie potrafią wymyślić własnego stylu, zwykle mają też problem z tworzeniem wyrazistej muzyki. Tak jest też w przypadku drugiego longplaya Budgie. Nie ma tu wiekopomnych riffów, których chciałby się nauczyć każdy lub

[Recenzja] Budgie - "Budgie" (1971)

Obraz
Walijska grupa Budgie cieszy się w Polsce zadziwiającą popularnością. Dla wielu tutejszych słuchaczy jest to zespół z tej samej ligi, co Black Sabbath, Led Zeppelin i Deep Purple. Tymczasem na zachodzie Europy odnosił niewielkie sukcesy, zaś poza Europą był praktycznie nieznany. Krytycy podkreślali jego wtórność wobec wspomnianych wyżej wykonawców. Skąd więc ta wielka popularność w naszym kraju? Zaczęło się w latach 80., gdy dostęp do zagranicznych płyt wciąż był bardzo utrudniony, a szanse na koncerty tych najpopularniejszych wykonawców były niewielkie. Wielka trójka hard rocka konsekwentnie omijała kraje zza żelaznej kurtyny. Tymczasem zawitał tu Budgie, zyskując spore grono wielbicieli, w tym prezenterów radiowych, którzy pomogli w jego spopularyzowaniu. To wystarczyło. Oczywiście, z czasem zespół dorobił się kultowego statusu także za granicą. Pomogli w tym liczni metalowi wykonawcy, z Iron Maiden i Metallika na czele, wymieniający Budgie jako swoją inspirację. W czasie na

[Artykuł] Najważniejsze utwory The Beatles - część I

Obraz
To już dziesiąta część cyklu "Najważniejsze utwory..." - musiał być w niej zatem opisany wyjątkowy wykonawca. A czy może być bardziej wyjątkowy, niż najważniejsza grupa w historii muzyki? Problemem był jedynie wybór nagrań - Beatlesi byli jednym z najbardziej pionierskich i innowacyjnych zespołów, na poniższej liście mógłby być obecny praktycznie każdy utwór, jaki stworzyli... Szybko stało się jasne, że nie da się ograniczyć wyboru do 20 kawałków. Ostatecznie zdecydowałem się na 40, a także na podział artykułu na dwie części. W części pierwszej znalazły się utwory z lat 1962-66. Wybór dość mocno pokrywa się z tracklistą kompilacji "1962-1966", znanej też jako "The Red Album". Różnice polegają na zmniejszeniu reprezentacji albumu "Rubber Soul" (z sześciu utworów do dwóch) oraz na braku utworów z longplaya "Revolver" (będą otwierać drugą część listy). Może to świadczyć o pójściu na łatwiznę, ale w rzeczywistości po prostu nie dało się p