[Recenzja] SVLBRD - "Somber" / Warmth - "The Night" (2022)

SVLBRD - Somber Warmth - The Night


Co łączy ze sobą te dwa albumy? Zarówno pod szyldem SVLBRD, jak i Warmth, kryje się ta sama osoba - Agustín Mena, hiszpański producent, a zarazem założyciel niezależnych wytwórni skupionych na muzyce elektronicznej, Archive oraz Faint. Jako twórca jest bardzo aktywny, wydając nawet po kilka albumów rocznie. Tylko w maju tego roku pojawiły się nowe wydawnictwa jego obu projektów. Początek miesiąca przyniósł premierę "Somber", natomiast już po czterech tygodniach ukazał się "The Night". Niewątpliwie łączy je ze sobą więcej niż to, że powstały z inicjatywy tego samego człowieka. Tym czymś jest przede wszystkim klimat, bynajmniej nie mający wiele wspólnego z ojczyzną autora. O wiele lepszym tropem okazują się okładki obu płyt, a także nazwa SVLBRD, odnosząca się do archipelagu Svalbard na Oceanie Arktycznym.

Słyszymy tu elektroniczne pejzaże, które byłyby doskonałą ścieżką dźwiękową podczas spacerów w chłodny wieczór lub noc. gdzieś po oddalonych od cywilizacji pustkowiach. Oba albumy wywołują jednak takie skojarzenia za pomocą trochę innych muzycznych środków. "The Night" to muzyka o stricte ambientowym charakterze, z przeciągłymi, dronowymi plamami dźwięku, całkowicie pozbawiona rytmu, za to z wyłaniającymi się czasem wyraźnie zarysowanymi liniami melodycznymi (np. "Still", "Burning Moon"). Oprócz dość czysto brzmiącej elektroniki, pojawiają się także wspamplowane lub sztucznie wygenerowane dźwięki przyrody, najczęściej szum fal. Tymczasem "Somber" kieruje się w rejony bliższe  ambient techno. Brzmienie stało się nieco brudniejsze, bardziej glitchowe, a w większości utworów - z wyjątkiem trzech najkrótszych: "Decay", "Cynosure" i "Gone" - dochodzi jednostajny rytm oraz głębokie basy. Nie ukrywam, że takie oblicze Meny bardziej do mnie przemawia. Muzyka zawarta na "Somber" zyskuje dodatkowy wymiar, pod postacią bogatszego brzmienia oraz zrytmizowania. W dodatku te dłuższe nagrania, w rodzaju "The Paradox" czy "The Vault", mają wręcz hipnotyzujący charakter. Natomiast wspomniane wcześniej miniatury dodają różnorodności, co stanowi kolejną przewagę nad "The Night".

Jeżeli nie macie czasu na słuchanie obu płyt, dajcie szansę przynajmniej "Somber". To idealna muzyka na obecne upały, będąca dla nich świetną przeciwwagą. Podejrzewam jednak, że równie dobrze będzie się jej słuchać jesienią i zimą, gdy po prostu dopełni się z ówczesną aurą. Nie wiem jeszcze, jak będzie z "The Night", ale "Somber" to jeden z moich kandydatów do płyt roku.

Ocena: 8/10 ("Somber"), 7/10 ("The Night")



SVLBRD - "Somber" (2022)

1. The Paradox; 2. Adrift; 3. The Vault; 4. Decay; 5. The Midnight; 6. Cynosure; 7. Somber; 8. The Labyrith; 9. Gone

Warmth - "The Night" (2022)

1. The Night; 2. Still; 3. Eclipse; 4. Peaks; 5. Burning Moon; 6. Guiding Light; 7. Dawn

Skład: Agustín Mena
Producent: Agustín Mena


Komentarze

  1. Gdzie słuchałeś tego "Night"? Nie mogę nigdzie znaleźć :((

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Death - "Human" (1991)

[Recenzja] Present - "This Is NOT the End" (2024)

[Recenzja] Republika - "Nowe sytuacje" (1983) / "1984" (1984)