[Recenzja] Rush - "Clockwork Angels" (2012)
Pierwsza zapowiedź tego albumu ukazała się już w czerwcu 2010 roku. Singiel z utworami "Caravan" i "BU2B" zaostrzył apetyt na więcej, bo trio już dawno nie nagrało tak dobrych kawałków (co najmniej od czasu "Test for Echo" z 1996 roku). Oba zwracają uwagę całkiem chwytliwymi melodiami, nie do końca oczywistymi strukturami, świetną pracą sekcji rytmicznej oraz może nie tak finezyjną, jak dawniej, ale solidną grą Alexa Lifesona. Jednak na pełen album przyszło jeszcze trochę poczekać. "Clockwork Angels" ukazał się równo dwa lata i tydzień później. Premierę poprzedził jeszcze jeden singiel, wydany w kwietniu "Headlong Flight". To była już zdecydowanie mniej udana zapowiedź. Za dużo tutaj topornego riffowania i prawie metalowego ciężaru, melodycznie jest niezbyt ciekawie, jedynie gra sekcji rytmicznej trzyma wysoki poziom. W wersji albumowej "Headlong Flight" jest nieco dłuższy, ale przez to bardziej męczący. Niestety, alb