[Recenzja] Yes - "Drama" (1980)
Przełom dekad okazał się trudnym okresem dla Yes. Prace nad następcą "Tormato" doprowadziły do podziału zespołu na dwie frakcje. Jon Anderson i Rick Wakeman proponowali materiał o nieco lżejszym charakterze, zorientowanym na folk, podczas gdy Chris Squire, Steve Howe i Alan White optowali za cięższym brzmieniem i powrotem do bardziej złożonej muzyki. Wzajemne blokowanie swoich pomysłów zakończyło się opuszczeniem składu przez obrażonych Andersona i Wakemana. Odejście tego pierwszego oznaczało stratę w jednej chwili rozpoznawalnego frontmana i głównego pomysłodawcy materiału. Nic więc dziwnego, że gdy pozostała trójka zabrała się za kontynuowanie prac nad nowym albumem, szło im to bardzo opornie. Z pomocą przyszedł management zespołu, który w tamtym czasie zarządzał także synthpopowym duetem The Buggles. Trevor Horn i Geoff Downes właśnie wydali swój debiutancki album "The Age of Plastic", poprzedzony ogromnie popularnym singlem "Video Killed the Radio St