[Recenzja] Pearl Jam - "Vs." (1993)
"Vs." nie przyniósł zespołowi kolejnych hitów na miarę "Alive" i "Jeremy". Pod każdym innym względem jest jednak znacznie bardziej udanym albumem od debiutanckiego "Ten". Nieporównywalnie lepsze jest brzmienie. Tym razem rolę producenta powierzono prawdziwemu fachowcowi, Brendanowi O'Brienowi, który zadbał o odpowiednią dynamikę i klarowność. Lepsze są też same kompozycje. Energii i chwytliwych melodii z pewnością tu nie brakuje, co potwierdzają takie nagrania, jak "Go", "Dissident", "Rats", a zwłaszcza doskonały "Rearviewmirror". Więcej dzieje się w warstwie rytmicznej, czego dowodem nieco funkowe "Animal", "Blood" i przede wszystkim "W.M.A.". Bardzo przyjemne są wzbogacone akustycznymi brzmieniami "Daughter" i "Eldery Woman Behind the Counter in a Small Town". Najpiękniejszym momentem jest jednak klimatyczny "Indifference", wzbogacony