[Recenzje] Iron Maiden - "No Prayer for the Dying" (1990)
Choć album "Seventh Son of a Seventh Son" okazał się wielkim sukcesem, coś w zespole zaczęło się psuć. Najpierw zdecydował się odejść Adrian Smith, którego znudziło granie heavy metalu. Identyczny pomysł tkwił także w głowie Bruce'a Dickinsona, który miał nieco inną wizję muzyki, niż pozostali muzycy. Na razie skończyło się tylko na nagraniu czegoś poza zespołem - solowego debiutu "Tattooed Millionaire" (wydanego na początku 1990 roku) - ale był to wyraźny krok w stronę odejścia z Iron Maiden, co zresztą nastąpiło kilka lat później. A skoro już mowa o "Tattooed Millionaire", warto zauważyć, że to właśnie z muzyków biorących udział w nagraniu tego longplaya, wybrany został nowy gitarzysta Iron Maiden - mający polskie korzenie Janick Gers (wcześniej członek m.in. White Spirit i Gillan). Nagrany w tym okresie "No Prayer for the Dying" przynosi także parę muzycznych zmian. Brzmienie stało się bardziej surowe, naturalne, a same kompozycj