[Recenzja] Scorpions - "Rock Believer" (2022)
Wielu z pewnością czekało na tę recenzję, a czy może być lepszy moment na pisanie o Scorpions, niż 1 kwietnia? Starzy wyjadacze wracają, w składzie odświeżonym o Mikkeya Dee z Motörhead, ze swoim 21. studyjnym albumem. "Rock Believer" to dokładnie taki album, jaki muzycy próbowali, dotąd bez powodzenia, nagrać od początku XXI wieku. Już sama okładka wywołuje oczywiste skojarzenia z, nie waham się użyć tego słowa, kultowym albumem "Blackout" z 1982 roku. Nawiązania są tu już nie tylko stylistyczne, ale także brzmieniowe, co stanowi miłą odmianę po kilku wcześniejszych płytach, gdzie właśnie do brzmienia można się było przyczepić. Najnowsze wydawnictwo Niemców, Polaka i Szweda to prawdziwa muzyczna uczta dla wszystkich miłośników hard rocka i heavy metalu lat 80., a każdy z utworów to perełka. Zobaczcie sami: "Gas in the Tank" to dokładnie takie otwarcie, jakiego można było oczekiwać. Zaczyna się riffem, potem jest zwrotka, refren, itd. Jak przystało na zes