[Recenzja] Cristóbal Avendaño & Silvia Moreno - "Lancé esto al otro lado del mar" (2024)

Cristóbal Avendaño & Silvia Moreno - Lancé esto al otro lado del mar


Jakiś czas temu w serwisie Rate Your Music pojawiła się podstrona z nadchodzącymi wydawnictwami, a na niej dodatkowa sekcja z płytami aktualnie najczęściej słuchanymi przez użytkowników. Poza najbardziej hajpowanymi premierami, można natrafić tam na tytuły mniej oczywiste, za którymi często stoją początkujący twórcy. W ostatnim czasie jedną z takich płyt znikąd był właśnie "Lancé esto al otro lado del mar", dzieło kompletnych debiutantów: argentyńskiego gitarzysty Cristóbala Avendaño oraz hiszpańskiej wokalistki Silvii Moreno. Bardzo ascetyczny, nagrany w warunkach lo-fi album niespodziewanie dołączył do moich ulubionych tegorocznych wydawnictw.

Cała, trwająca trzy kwadranse płyta jest właściwie taka sama. Istotną rolę odgrywa tu poezja Moreno w języku hiszpańskim, najczęściej przez nią recytowana, rzadziej śpiewana, jak w "Hidden Track" czy fragmentach  "XVII - Distancia". Zdarzają się też w pełni ("Introducción", "XII - Espera II") lub niemal ("XXI - Espera I" z szeptami Avendaño) instrumentalne nagrania. Przy czym w każdym przypadku warstwa instrumentalna sprowadza się do oszczędnego akompaniamentu gitary akustycznej. Te gitarowe arpeggia Avendaño są jednak niesamowicie wciągające i klimatyczne. Nadają płycie takiego folkowego, pastoralnego charakteru, czasem budząc skojarzenia z muzyką dawną. To ostatnie ma miejsce choćby w dwóch najlepszych utworach na płycie, czyli wspomnianym, bardziej zróżnicowanym wokalnie "XVII - Distancia" oraz najdłuższym "Si el tiempo es un sintoma del amor", z trochę przydługą wstawką z nagraniami terenowymi, którą jednak warto przeczekać dla wspaniałej końcówki.

Od całości nieco odstaje finałowy "Hidden Track", nawet nie tyle ze względu na anglojęzyczny tekst, co fakt, że tutaj akurat Moreno sama akompaniuje sobie na gitarze, a daleko jej do umiejętności Avendaño. Poza tym jednym fragmentem - który w dodatku samym już tytułem sugeruje, by nie traktować go zbyt poważnie - nie znajduję tu żadnych słabszych utworów. To bardzo równy i konsekwentny album, który pomimo swojej jednostajności, niewielu środków wyrazu, naprawdę mnie urzekł.

Ocena: 8/10

Nominacja do płyt roku 2024



Cristóbal Avendaño & Silvia Moreno - "Lancé esto al otro lado del mar" (2024)

1. Introducción; 2. XXIII - Lancé esto al otro lado del mar; 3. III - Qué te llevarás de aquí; 4. XXI - Espera I; 5. XVI - Habitación contigua; 6. XVII - Distancia; 7. XII - Espera II; 8. VI - Desde el otro lado del mar; 9. Si el tiempo es un síntoma del amor; 10. Hidden Track

Skład: Cristóbal Avendaño - gitara, wokal (5); Silvia Moreno - wokal, gitara (10)
Producent: ?


Komentarze

  1. Brzmi ciekawie! Na pewno przesłucham - fajnie, że wyciągasz takie ciekawostki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesłuchałem - odczucia mam ambiwalentne. Na pewno Avendano gra bardzo ciekawie na gitarze no i te partie to jest duży plus. No ale z drugiej strony ta maniera ciągłej melorecytacji Silvii przy homeopatycznych ilościach śpiewu sprawia, że muzyka zaczyna nużyć (i to nawet zważywszy, że nienajgorzej znam hiszpański i coś tam czaję z tekstów). Plus te dodatki, szumki i anglojęzyczny utwór zupełnie niepotrzebne. Potencjał jest i czuję, że z tego konceptu można było wyciągnąć dużo więcej - generalnie sam typ muzyki mi odpowiada. Niemniej wg mnie za dużo tu jest tych niepotrzebnych (albo nużących) elementów, żeby można było ocenić wyżej niż 3.25/5.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Half Empty Glasshouse - "The Exit Is Over There!" (2024)

[Recenzja] Maestro Trytony - "Enoptronia" (1996)

[Recenzja] Reportaż - "Reportaż" (1988)

[Recenzja] EABS - "Reflections of Purple Sun" (2024)

[Recenzja] SBB - "SBB" (1974)