[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

||ALA|MEDA|| - Spectra 02


Płyta tygodnia 15.04-21.04

Tydzień z aż dwiema dużymi premierami, na których skupiły się media - nowej, nudnej Taylor Swift i maksymalnie bezpiecznym, ale lepszym od moich przewidywań "Dark Matter" Pearl Jam - jednak najciekawsze rzeczy dzieją się oczywiście poza mainstreamem. "Spectra Vol. 2" kwintetu ||ALA|MEDA|| przypomina mi, jak dobry może być współczesny polski niezal.

Pod szyldem Alameda - zapisywanym na różne sposoby, przeważnie z dodatkiem cyfr wskazujących na aktualną liczbę członków - działały do tej pory różne efemeryczne projekty Jakuba Ziołka. Towarzyszący mu muzycy oraz stylistyka zmieniały się z płyty na płytę. Tym razem otrzymujemy jednak bezpośrednią kontynuację "Spectra Vol. 1" sprzed dwóch lat, nagraną w tym samym składzie, co poprzednio. Po takim tytule należało się tego zresztą spodziewać. Niewykluczone, że po latach poszukiwań Ziołek znalazł odpowiednią dla siebie niszę, która w dodatku nie jest licznie reprezentowana na polskiej scenie muzycznej.


Obie odsłony "Spectry" to efekt fascynacji taneczną muzyką Luzofonii - krajów Ameryki Południowej i Afryki, w których mówi się po portugalsku - korzystającej z nowoczesnych technologii, ale zakorzenionej w lokalnej tradycji. Muzyka tworzona przez kwintet opiera się na intensywnej, egzotycznej rytmice z mnóstwem perkusjonaliów, głębokich, niemal dubowych liniach basu oraz dodającej współczesnego charakteru elektroniki. Niby jest to granie o tanecznym potencjale, ale jednak bardziej do słuchania, wciągające intrygującym brzmieniem, niebanalnym wykonaniem oraz tym sugestywnym, tropikalnym klimatem.

"Spectra Vol. 2" wzbogaca tę stylistykę o nowe elementy. To najczęściej zasługa zaproszonych gości. Marek Pospieszalski wzbogacił "dom os" partią saksofonu, czyniąc kolorystykę utworu jeszcze ciekawszą. Z kolei w "um'khonto" wpleciono skrecze DJ-a Paulo oraz partie raperów z południowoafrykańskiego Phelimuncasi. Akurat tego nagrania wielbicielem nie jestem, właśnie przez te dodatki, ale doceniam chęć poszerzenia palety stosowanych środków wyrazu. Bardziej subtelny jest udział Szymona Szwarca aka swrcfx, odpowiadającego za dodatkową elektronikę w "uchoko", zresztą nieco bardziej stonowanym fragmencie płyty, co stanowi odskocznię od tego gęstego grania z pozostałych utworów. 

Album "Spectra Vol. 2" nie zaskakuje kolejną gwałtowną zmianą stylu, jakie dotąd były w przypadku Alamedy standardem - co w sumie jest pewnego rodzaju zaskoczeniem - ale za to interesująco rozwija chyba najciekawsze, bo najbardziej unikalne z jej dotychczasowych oblicz. Poprzednia "Spectra" nie wyczerpała potencjału tej stylistyki, której nie sposób określić wyeksploatowaną, więc nagranie tej kontynuacji - a może i kolejnych - było bardzo porządane. "Dwójka" jest zresztą płytą lepszą, bo bardziej różnorodną, przy zachowaniu konsekwencji stylistycznej oraz wszystkich elementów poprzednika.

Ocena: 8/10

Nominacja do płyt roku 2024



||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

1. dom os; 2. um'khonto; 3. wir; 4. uchoko; 5. genet; 6. murmur

Skład: Jakub Ziołek - elektronika; Łukasz Jędrzejczak - elektronika; Piotr Michalski - gitara basowa; Jacek Buhl - perkusja; Rafał Iwański - instr. perkusyjne
Gościnnie: Marek Pospieszalski - saksofon (1); DJ Paulo - skrecze (2); Phelimuncasi - wokal (2); swrcfx - elektronika (4)
Producent: Alameda


Komentarze

  1. Całkiem niezły ten polski krautrock.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krautrock robili przede wszystkim na "Eurodrome". Tutaj takich skojarzeń nie miałem, przez tę bardziej egzotyczną rytmikę, ale coś w tym jest.

      Usuń
    2. Mnie się kojarzy trochę z projektem Moebius Plank Neumeier czy Mouse on Mars.

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Zapowiedź] Premiery płytowe maj 2024

[Recenzja] Oren Ambarchi / Johan Berthling / Andreas Werliin - "Ghosted II" (2024)

[Recenzja] Cristóbal Avendaño & Silvia Moreno - "Lancé esto al otro lado del mar" (2024)

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] Kin Ping Meh - "Kin Ping Meh" (1972)