[Recenzja] Oren Ambarchi / Johan Berthling / Andreas Werliin - "Ghosted II" (2024)

Oren Ambarchi Johan Berthling Andreas Werliin - Ghosted II


Płyta tygodnia 22.04-28.04

Aby być na bieżąco z tym, co dziś dzieje się w muzyce i wyłowić te najciekawsze tytuły do zrecenzowana, przesłuchuję naprawdę spore ilości nowości. Większość z nich okazuje się płytami jednorazowego użytku, które nie zaciekawiają mnie na tyle, by dać im kolejną szansę. Jednym z takich albumów był "Ghosted" z 2022 roku, efekt współpracy australijskiego gitarzysty Orena Ambarchi - znanego m.in. z występów na płytach Sun O))), Tima Heckera, Richarda Pinhasa czy szwedzkiego tria Fire! - oraz sekcji rytmicznej tego ostatniego, basisty Johana Berthlinga i Andreasa Werliina. Nie tak znów rzadko trafiam jednak na wydawnictwa bardziej charakterystyczne, którym postanawiam poświęcić więcej uwagi. I takim albumem okazał się "Ghosted II".

To w sumie taki Fire!, tylko z gitarą Ambarchiego zamiast saksofonu Matsa Gustafssona. Berthling i Werliin robią tu w sumie to samo, co tak świetnie wychodzi im na płytach macierzystego tria, czyli tworzą hipnotyczne podkłady, zbudowane na powtarzaniu jednej figury rytmicznej. Grają tu jednak trochę inaczej, w bardziej jakby zrelaksowany sposób. Wynika to zapewne z kompletniej innej specyfiki trzeciego instrumentu w tym składzie i tego, jak wykorzystuje go Oren. Jego styl gry nie ma wiele wspólnego ani z jazzową, ani rockową, bluesową czy folkową tradycją.


W takim "En" trudno rozpoznać, że w ogóle mamy do czynienia z gitarą. Te wszystkie skwierczenia, szumy i migotania mogłyby pochodzić z syntezatora. W połączeniu z egzotyczną perkusją oraz bujającym basem nie brzmi to jednak nieprzystępnie, a bardzo klimatycznie. W najdłuższym i według mnie najlepszym na płycie "Tvâ" sekcja gra jeszcze bardziej wciągające, nastrojowe ostinato o jakby tropikalnym zabarwieniu, a gitara dodaje dronowo-ambientowe pejzaże, które znów mogłyby pochodzić z jakiegoś klawisza. "Tre", mój drugi faworyt, zawiera z kolei partie przypominające harfę, które wraz z wyrazistym, transowym rytmem, budzą skojarzenia z twórczością Alice Coltrane z czasów jej największej fascynacji muzyką hindustańską. Dopiero w finałowym "Fyra" bardziej słychać, że gitara to gitara, choć zatopiona w elektronicznych pogłosach, przybierająca formę post-minimalistycznych arpeggiów. Towarzyszy temu nieco bardziej jazzowa, niż przez większość płyty warstwa rytmiczna.

Ogólnie trudno jednoznacznie sklasyfikować ten album. Słychać tu elementy muzyki elektroakustycznej, minimalizmu i jazzu nowoczesnego, a także wpływy pozaeuropejskich tradycji muzycznych. Niewątpliwie jest to jednak muzyka bardzo intrygująca. Spokojnie można postawić "Ghosted II" tuż obok tegorocznego "Testament" Fire!, jeśli nie odrobinę wyżej.

Ocena: 8/10

Nominacja do płyt roku 2024



Oren Ambarchi / Johan Berthling / Andreas Werliin - "Ghosted II" (2024)

1. En; 2. Två; 3. Tre; 4. Fyra

Skład: Oren Ambarchi - gitara; Johan Berthling - gitara basowa; Andreas Werliin - perkusja
Producent: ?


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] SBB - "SBB" (1974)

[Recenzja] Reportaż - "Reportaż" (1988)

[Recenzja] Half Empty Glasshouse - "The Exit Is Over There!" (2024)

[Recenzja] Polish Jazz Quartet - "Polish Jazz Quartet" (1965)

[Zapowiedź] Premiery płytowe maj 2024