[Recenzja] Circle - "Paris Concert" (1972)



Circle to efemeryczny zespół istniejący na przełomie lat 1970-71. Powstał po dołączeniu Anthony'ego Braxtona do ówczesnego tria Chicka Corei z Davidem Hollandem i Barrym Altschulem. Kwartet intensywnie koncertował, odbył też kilka studyjnych sesji. Większość studyjnego materiału ukazała się dopiero w drugiej połowie lat 70., na sygnowanych wyłącznie nazwiskiem Corei albumach "Circling In" i "Circulus". Było to już po sukcesie osiągniętym przez klawiszowca z grupą Return to Forever. Wcześniej wydaniem materiału z czasów Circle zainteresowani byli tylko Japończycy (w 1971 roku wyłącznie tam ukazały się koncertowy "Circle 1: Live in Germany Concert" i studyjny "Circle 2: Gathering") oraz wytwórnia ECM, której nakładem opublikowany został "Paris Concert".

To ostatnie wydawnictwo, zarejestrowane 21 lutego 1971 roku, pokazuje kwartet u szczytu formy. Muzycy zaproponowali półtoragodzinny, nieskrępowany, bezkompromisowy set, łączący freejazzową ekspresję i inspirację poważną awangardą. Całość rozpoczyna się od kolejnej interpretacji "Nefertiti" Wayne'a Shortera (trio Corei nagrało ten utwór już na albumy "The Song of Singing" i "A.R.C."), tym razem rozbudowanej do blisko dwudziestu minut i nabierającej odmiennego charakteru za sprawą partii Braxtona, przechodzących od melodyjnego tematu do freejazzowych odlotów. Pozostali muzycy również grają bardzo swobodnie i kreatywnie; w grze Chicka wyraźnie słychać inspirację Cecilem Taylorem i powojenną awangardą. "Song for the Newborn" to interesujący solowy popis Hollanda, który w pewnym momencie zaczyna traktować swój kontrabas w zupełnie niekonwencjonalny sposób. Z kolei w "Duet" można podziwiać kreatywność oraz interakcję Corei i Braxtona, nierzadko ocierających się tu o free improvisation. Swoje pięć minut ma również Altschul, którego perkusyjny popis jest wstępem do interpretacji kompozycji Dave'a Liebmana, "Lookout Farm" (z tak samo zatytułowanego albumu tego saksofonisty), połączonej z "73 Degrees Kelvin" Braxtona. Kwartet proponuje tu dość radykalny free jazz. Trochę subtelniejszego grania pojawia się w również połączonych ze sobą "Toy Room" i "Q & A" - obie to kompozycje Hollanda (pierwsza została wydana na "The Song of Singing", druga znalazła się później na sygnowanym jego nazwiskiem "Conference of the Birds") - choć i tutaj nie brakuje radykalnych odjazdów, jest nawet bardzo swobodny fragment z Coreą grającym na strunach fortepianu. Na zakończenie muzycy zaproponowali 18-minutową interpretację standardu z lat 30., "No Greater Love". Jest to nagranie najbliższe tradycyjnie rozumianego jazzu, choć i tutaj w pewnym momencie robi się bardziej awangardowo.

"Paris Concert" to porywający zapis niezwykle kreatywnego i energetycznego występu. Jednak jego objętość i momentami bardzo radykalny charakter sprawiają, że nie jest to album, którego mógłbym słuchać na co dzień.

Ocena: 9/10



Circle - "Paris Concert" (1972)

LP1: 1. Nefertiti; 2. Song for the Newborn; 3. Duet; 4. Lookout Farm / 73 Degrees Kelvin [Variation 3]
LP2: 1. Toy Room / Q & A; 2. No Greater Love

Skład: Anthony Braxton - saksofony, instr. perkusyjne; Chick Corea - pianino; David Holland - kontrabas, wiolonczela; Barry Altschul - perkusja i instr. perkusyjne
Producent: Manfred Eicher


Komentarze

  1. Posłuchałem i sie zastanawiam - gdzie ta niekonwencjonalność w "Song Od The Newborn"?:D Może za głupi jestem, ale niczego takiego tam nie słyszę (choć to zajebiste solo na kontrabasie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od początku szóstej minuty Holland zaczyna wydobywać z kontrabasu atonalne dźwięki. Może nasłuchałeś się za dużo Henry Cow i free improvisation, że takie dźwięki nie są dla Ciebie niekonwencjonalne ;)

      Usuń
    2. No może - fakt, że ostatnio Free improvisation jest obiektem mojego zainteresowania, choć podchodzę do niego ostrożnie. Na różnego rodzaju atonacje, piski, sprzężenia szumy itp. znieczulilem się już wcześniej. Inaczej niecdotrwałbym pewnie nawet do tego fragmentu ;)

      Nie uznaję w dobrej (wg mnie) muzyce czegoś takiego jak "za dużo" :D Granica jest tylko wymuszenie daną stylistyką;)

      Usuń
  2. A może dopomoge ci w zakupie Pawle ;)

    https://allegro.pl/oferta/ecm-circle-paris-concert-2lp-gat-usa-9634073645

    Nie znam się na 'plackach' ale być może godny polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy wie Pan, gdzie można odsłuchać ten album w sieci? Bo znalazłem tylko jeden utwór na bandcampie. Czy całość jest dostępna tylko za opłatą albo na nośniku fizycznym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest na Spotify. Trzeba mieć założone konto, ale to nic nie kosztuje. Można słuchać bez opcji premium, niestety z reklamami.

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Laurie Anderson - "Big Science" (1982)

[Recenzja] Julia Holter - "Something in the Room She Moves" (2024)

[Recenzja] Alice Coltrane - "The Carnegie Hall Concert" (2024)

[Recenzja] Księżyc - "Księżyc" (1996)

[Zapowiedź] Premiery płytowe marzec 2024