Posty

[Recenzja] AC/DC - "Powerage" (1978)

Obraz
"Powerage", pierwszy album nagrany z brytyjskim basistą Cliffem Williamsem w składzie, jest zarazem pierwszym, który na całym świecie został wydany z taką samą okładką. Jednak oryginalne wydania europejskie znacznie różnią się od (wydanych prawie miesiąc później) australijskiego i amerykańskiego. Przede wszystkim, zawierają jeden dodatkowy utwór, "Cold Hearted Man". Na najstarszych europejskich tłoczeniach brakuje natomiast kawałka "Rock 'n' Roll Damnation", który nie był jeszcze ukończony, gdy album trafił do tłoczni (utwór powstał pod naciskiem wytwórni, która stwierdziła, że brakuje kawałka nadającego się na singiel). Ponadto, oryginalne wydanie brytyjskie ma inny miks niektórych utworów (np. "Down Payment Blues" został skrócony o bluesową kodę, za to w "Kick in the Teeth" pojawia się dodatkowy akord na otwarcie) i mocniejsze, cięższe brzmienie całości. Na rynek amerykański i austraijski przygotowywany został lżejszy m

[Recenzja] AC/DC - "Let There Be Rock" (1977)

Obraz
Trzeci (a czwarty w Australii) album AC/DC, "Let There Be Rock", podobnie jak poprzednie ukazał się w kilku wersjach. Wydania australijskie i europejskie zawierają dokładnie te same utwory, ale mają zupełnie inne okładki (w europejskiej wersji po raz pierwszy pojawiło się charakterystyczne logo zespołu). W Stanach album ukazał się z tą samą okładką, co europejskie wydania, ale za to wprowadzono jedną zmianę w repertuarze - nagranie "Crabsody in Blue" zostało zastąpione przez utwór "Problem Child" (z poprzedniego albumu zespołu, "Dirty Deeds Done Dirt Cheap", który na tamtejszym rynku ukazał się dopiero w 1981 roku). Obecne, międzynarodowe wydania albumów AC/DC bazują na wydaniach amerykańskich, co oznacza, że "Problem Child" jest obecny na dwóch różnych albumach, podczas gdy "Crabsody in Blue" - na żadnym (można go jednak znaleźć w boksie "Backtracks" z 2009 roku). Choć "Let There Be Rock" pozor

[Recenzja] AC/DC - "Dirty Deeds Done Dirt Cheap" (1976)

Obraz
Istnieją dwie wersje tego albumu: wydanie australijskie i międzynarodowe. Europejskie wydanie ukazało się dwa miesiące po australijskim, z zupełnie inną okładką (zaprojektowaną przez znaną z współpracy z Pink Floyd firmą Hipgnosis) i dwiema istotnymi zmianami w trackliście - pominięto utwory "Jailbreak" i "R.I.P. (Rock in Peace)", a dodano starszy "Rocker" (z australijskiego albumu "T.N.T.") i premierowy "Love at First Feel". Ponadto część utworów została skrócona. W Stanach album ukazał się w takiej samej formie, jak w Europie, ale wydano go tam dopiero w 1981 roku. Pięć lat wcześniej uznano, że wokal jest zbyt bełkotliwy i album nie będzie się przez to dobrze sprzedawać. Dopiero po ogromnym sukcesie albumów "Highway to Hell" i "Back in Black" zdecydowano się opublikować ten materiał. Muzyka zawarta na "Dirty Deeds Done Dirt Cheap" to typowa dla AC/DC energetyczna, prosta i melodyjna odmiana hard

[Recenzja] AC/DC - "High Voltage" (1976)

Obraz
Zanim AC/DC stał się międzynarodową gwiazdą, nagrał dwa albumy wydane wyłącznie w rodzimej Australii oraz w Nowej Zelandii: "High Voltage" i "T.N.T.". Oba po raz pierwszy ukazały się w 1975 roku i nigdy nie zostały oficjalnie wznowione poza wspomnianymi krajami. Gdy zespół wyruszył na podbój Europy i Stanów, postanowiono opublikować na tych kontynentach wydawnictwo będące kompilacją utworów z obu australijskich albumów. Pomimo tytułu "High Voltage", większość materiału pochodzi z "T.N.T." - jedynie "Rocker" i przeróbka "School Days" Chucka Berry'ego zostały zastąpione przez "Little Lover" i "She's Got Balls" z debiutu. Już na tym etapie AC/DC miał w pełni wypracowany swój ostateczny styl, będący energetyczną mieszanką rock and rolla i bluesa z podkręconym brzmieniem. Zespół już wtedy stawiał na maksymalną prostotę i łatwe do zapamiętania melodie, ale muzykom zależało jeszcze, by poszcze

[Recenzja] The Doors - "L.A. Woman" (1971)

Obraz
"L.A. Woman" to ostatni album, na którym wystąpił Jim Morrison. Wokalista zmarł w lipcu 1971 roku, niespełna trzy miesiące po premierze longplaya. To zarazem pierwsze wydawnictwo The Doors, którego producentem nie jest Paul Rothchild. Co prawda był on początkowo zaangażowany w pracę, ale zrezygnował z powodu przygnębienia po śmierci Janis Joplin i rosnącego zirytowania słabnącym zaangażowaniem Morrisona. Miał też zastrzeżenia do nowego materiału zespołu, zwłaszcza utworu "Love Her Madly", który uważał za krok wstecz. Produkcją zajęli się ostatecznie sami muzycy i Bruce Botnick, który od początku pełnił rolę inżyniera dźwięku na ich albumach. Tradycyjnie w studiu zespołowi towarzyszył sesyjny basista - tym razem był to Jerry Scheff, znany ze współpracy z Elvisem Presleyem. Po raz pierwszy zespół zatrudnił także dodatkowego gitarzystę, Marca Benno, który zagrał w czterech utworach. Zespół rejestrował utwory praktycznie na żywo, dogrywając później tylko dodat

[Recenzja] The Doors - "Absolutely Live" (1970)

Obraz
"Absolutely Live", pierwsza koncertówka The Doors, uznawana jest za prawdziwie nowatorskie wydawnictwo. Zamiast zapisu jednego występu, znalazły się tutaj utwory pochodzące z różnych koncertów (zagranych pomiędzy lipcem 1969 roku, a majem 1970). Czasem nawet poszczególne utwory zostały sklejone z fragmentów różnych wykonań. Wszystko w celu stworzenia "definitywnego koncertu", jak określił to sam Paul Rothchild. Producent twierdził, że mógł dokonać nawet dwóch tysięcy cięć. Gdy jednak w ramach serii "Bright Midnight Archives" (wydawanej od 2000 roku) opublikowane zostały kompletne zapisy występów The Doors z tego okresu, dociekliwi fani odkryli, że większość materiału z "Absolutely Live" pochodzi z dwóch koncertów (z 17 i 18 stycznia 1970 roku w nowojorskim Felt Forum), a wszystkie cięcia można policzyć na palcach jednej ręki. Mimo wszystko jest to całkiem ciekawe i wartościowe uzupełnienie podstawowej dyskografii zespołu. "Absolutely

[Recenzja] The Doors - "Morrison Hotel" (1970)

Obraz
Album "The Soft Parade" spotkał się z mieszanym przyjęciem fanów i krytyków. Po raz pierwszy podniosło się tak wiele krytycznych głosów. Muzycy postanowili więc, że ich kolejny album będzie całkowitym przeciwieństwem tamtego wydawnictwa. "Morrison Hotel" przynosi zatem muzykę o zdecydowanie bardziej surowym charakterze, wprost czerpiącą z bluesowej tradycji. To szczera, prosta muzyka, bez żadnego kombinowania. Tym samym znacznie mniej czasu zajęło jej nagranie - sesja nagraniowa trwała od listopada 1969 roku do stycznia roku następnego. Trzeba jednak zaznaczyć, że dwa utwory to odrzuty z poprzednich wydawnictw. Ballada "Indian Summer" została zarejestrowana już w 1966 roku, w tym samym czasie, co album debiutancki. Natomiast psychodeliczny "Waiting for the Sun" pochodzi z sesji tak samo zatytułowanego longplaya. To naprawdę udane utwory, jednak niepasujące do klimatu "Morrison Hotel". Zespół sięgnął także po dwie inne starsze k

[Recenzja] The Doors - "The Soft Parade" (1969)

Obraz
Sesje nagraniowe czwartego albumu The Doors ciągnęły się przez prawie rok. Jim Morrison zaczął w tamtym czasie oddalać się od reszty zespołu, skupiając się na tworzeniu poezji (i spożywaniu coraz większych ilości alkoholu). Jako jedyny nie był przekonany do pomysłu Paula Rothchilda, aby wzbogacić aranżacje o instrumenty dęte i smyczkowe. W rezultacie pojawiły się one wyłącznie w czterech kompozycjach Robby'ego Kriegera (ich orkiestracją zajął się Paul Harris). Morrisonowi nie spodobały się teksty napisane przez gitarzystę i dlatego uparł się, aby wszystkie kompozycje zostały podpisane wyłącznie nazwiskami ich rzeczywistych twórców, a nie - jak do tej pory - przez cały skład. Wokalista sam dostarczył cztery kolejne utwory, a jeden napisał wspólnie z Kriegerem. Wspólna kompozycja muzyków to zwyczajnie nudny, pozbawiony pomysłu "Do It". Różnie prezentują się natomiast kawałki, które stworzyli oddzielnie. Gitarzysta pokazał swój kompozytorski talent w  "Touch Me