[Recenzja] King Crimson - "Three of a Perfect Pair" (1984)
"Three of a Perfect Pair" to ostatnia część tzw. "kolorowej trylogii" - trzech albumów King Crimson nagranych w latach 80. przez ten sam skład, spójnych stylistycznie i ozdobionych podobnymi, minimalistycznymi okładkami z jednolitym tłem w innym kolorze. Po bardzo udanym, odświeżającym styl grupy "Discipline" i dobrym, choć nierównym "Beat", przyszła pora na... najsłabszą odsłonę trylogii. "Three of a Perfect Pair" wyraźnie dzieli się na dwie części, odpowiadające dwóm stronom wydania winylowego. Strona A, zatytułowana "The Left Side", to utwory o bardziej piosenkowym charakterze. Tytułowy "Three of a Perfect Pair", "Model Man", "Sleepless" i "Man with an Open Heart", pomimo pewnych udziwnień (zwłaszcza w warstwie rytmicznej), to kawałki bardzo melodyjne, wręcz przebojowe. W przypadku "Sleepless" dosłownie - to największy singlowy przebój zespołu. Jedyny któremu udało si