[Recenzja] Yes - "Relayer" (1974)
Rick Wakeman opuścił Yes w wyniku artystycznych nieporozumień wynikłych w trakcie nagrywania "Tales from Topographic Oceans". Zespół dość długo szukał dla niego następcy. Chętnych było wielu, ale tylko dwóch kandydatów zdawało się pasować: byli to Vangelis i Patrick Moraz. Obaj doświadczeni, obracający się w podobnych klimatach muzycznych (pierwszy, poza solową działalnością, miał tez na koncie grę w prog rockowym zespole Aphrodite's Child, drugi występował w progowym The Refugee). Ostatecznie nowym klawiszowcem został Moraz. Kiedy jednak dołączył do składu, nowy album był już w znacznym stopniu nagrany, więc pozostało mu tylko dodanie klawiszowych partii w odpowiednich miejscach. Odcisnął jednak wyraźne piętno na charakterze całości. W przeciwieństwie do interesującego się przede wszystkim muzyką klasyczną Wakemana, na Moraza duży wpływ miał także jazz (którego słuchał od najmłodszych lat i zdarzało mu się go wykonywać), co słychać w jego grze. Zespół wyciągnął wn