[Recenzja] King Crimson - "In the Wake of Poseidon" (1970)
Po wydaniu debiutanckiego "In the Court of the Crimson King", zespół wyruszył do Stanów na trasę koncertową. Pomimo dobrego przyjęcia, nie wszyscy muzycy byli zadowoleni. W grudniu 1969 roku decyzję o odejściu podjął Ian McDonald, który nie radził sobie z trudami trasy i długim przebywaniem z dala od domu. Razem z nim zdecydował się odejść Michael Giles (obaj muzycy wkrótce potem stworzyli duet McDonald and Giles, który w 1970 roku wydał swój jedyny, eponimiczny album). Na tym jednak się nie skończyło. Greg Lake doszedł do wniosku, że bez McDonalda - głównego kompozytora zespołu - nie ma on szans na przetrwanie. Uznał, że bezpieczniej będzie przyjąć propozycję Keitha Emersona, który chciał stworzyć z nim nowy zespół (składu dopełnił Carl Palmer, a trio przyjęło nazwę Emerson, Lake & Palmer). O przyjęcie do grupy ponoć ubiegał się także Robert Fripp, jednak Emerson i Lake nie chcieli gitarzysty w składzie. Fripp został więc sam z nazwą King Crimson i tekściarzem Pe