[Recenzja] Rush - "Hemispheres" (1978)
"Hemispheres" to album, na którym Rush najbardziej zbliżył się do typowego proga. Jednak raczej na podobnej zasadzie, co grupy neo-progresywne, a więc imitując pewne rozwiązania prawdziwie progresywnych grup, a nie poprzez wprowadzanie faktycznie nowej jakości (może poza brzmieniem, które rzeczywiście nieco wyróżnia ten zespół). Wystarczy spojrzeć na samą okładkę (tradycyjnie zaprojektowaną przez Hugh Syme'a), która chyba nie przypadkiem kojarzy się z pracami firmy Hipgnosis dla Pink Floyd czy Yes. Inspirację klasycznym rockiem progresywnym zdradza też sama struktura albumu - pierwszą stronę wypełnia jedna długa suita, zaś na drugiej zamieszczono kilka krótszych kompozycji. "Cygnus X-1 Book II: Hemispheres" - kontynuacja zamykającego poprzedni album "Cygnus X-1 Book I: The Voyage" - to osiemnastominutowy kolos, z progresywnymi zmianami tempa i nastroju. Choć składa się z kilku części, tworzą one znacznie bardziej spójną całość, niż poprzednie ek