[Recenzja] Amirtha Kidambi's Elder Ones - "New Monuments" (2024)
Płyta tygodnia 11.03-17.03
Karnatacka wokalistka i fisharmonistka Amirtha Kidambi może być wam znana ze współpracy z Mary Halvorson w ramach projektu Code Girl, albo z występu na "Brass" Moor Mother i Billy'ego Woodsa. Może być też znana z własnego zespołu Elder Ones, zwłaszcza że opisywałem tu już jego poprzednią płytę "From Untruth", wydaną niemal dokładnie pięć lat temu. Od tamtego czasu dość mocno zmienił się skład. U boku Kidambi pozostał jedynie saksofonista Matt Nelson. Na "New Monuments" towarzyszy im nowa sekcja rytmiczna, z kontrabasistką Evą Lawitts i perkusistą Jasonem Nazary, a dodatkowo skład wzmocnił wiolonczelista Lester St. Louis. Istotną rolę w brzmieniu grupy odgrywają też syntezatory i elektroniczne efekty, za które odpowiada cały kwintet.
Muzyka Elder Ones to współczesny jazz z mocno zaangażowanymi tekstami Kidambi. Pod tytułem płyty kryje się chęć burzenia starych, kolonialnych pomników i zastępowania ich nowymi, natomiast wspólnym mianownikiem tekstów poszczególnych utworów są protesty. Protesty przeciwko brutalności policji oraz łamaniu praw kobiet i mniejszości, ale także te antywojenne, i te najbardziej na czasie, rolnicze, choć to akurat nawiązanie nie do ostatnich wydarzeń w Europie, a do tych w Indiach. Materiał kształtował się na przestrzeni ostatnich pięciu lat, więc jest najbardziej dopracowaną z trzech dotychczasowych płyt zespołu.
"New Monuments" to cztery utwory trwające po około dziesięć minut, jednak dzieje się w nich naprawdę sporo, nie pozwalając na nudę. W kolejnych nagraniach są też nieco inaczej rozłożone akcenty. Pierwszy na płycie "Third Space" to przede wszystkim porywający popis wokalnych możliwości i kreatywności Amirthy, która poza śpiewaniem swoich zaangażowanych tekstów, wdaje się też w długie, dziwaczne wokalizy, mogące nawet kojarzyć się z francuską grupą Magma. Towarzyszy jej najpierw klimatyczny, niepokojący akompaniament głównie syntezatorów, a następnie energetyczna jazzowa improwizacja. "Farmer's Song" to już utwór z początku o wręcz quasi-piosenkowym charakterze, z egzotyczną, orientalną melodyką oraz wiodącymi w instrumentarium fisharmonią i wiolonczelą, a następnie długim popisem nowego bębniarza. W drugiej połowie pojawia się jeszcze coś na kształt pojedynku pomiędzy jazzową frakcją Nelsona i sekcji rytmicznej, a szaloną, niemal chaotyczną improwizacją na syntezatorze.
Majestatyczny utwór tytułowy zaczyna się od ambientowych dronów fisharmonii, do których z czasem dochodzi hipnotyczna gra sekcji rytmicznej i zdecydowanie jazzowy saksofon, uzupełniane melodyjnym śpiewem liderki. Brzmi to wszystko jak bardziej finezyjna wariacja na temat "Kashmir" Led Zeppelin, jednak to tylko klamra utworu, w którym pojawia się też jednoznacznie jazzowy segment i niemal rockowe przyśpieszenie - oba z wokalnym szaleństwem Kidambi - a także bardziej eksperymentalny fragment instrumentalny z kluczową rolą elektroniki. Utwór nie odrzuca mnie jednak swoim eklektyzmem, a raczej fascynuje tą zwariowaną nieprzewidywalnością. Finałowy "The Great Lie" z początku nawiązuje do jazzu free czy nawet free improvisation, ale z czasem nabiera bardziej jazz-rockowego charakteru, łącząc potężne brzmienie sekcji rytmicznej, wyrazistą melodię wokalną, intrygujący klimat nadawany przez fisharmonię oraz agresywne dźwięki saksofonu.
"New Monuments" powala pomysłowością muzyków i fantastycznym wykonaniem wokalno-instrumentalnym. Elder Ones na trzecim albumie jeszcze bardziej niż dotąd wykracza poza jazzowy idiom, dzięki czemu płyta może spodobać się też miłośnikom np. proga czy brzmień elektronicznych - zwłaszcza, że całość jest dość przystępna, wyrazista melodycznie - jednak także jazzowy słuchacz, poza ortodoksami, znajdzie tu sporo powodów do zachwytu. Ja, jako wielbiciel rożnych gatunków i międzygatunkowych fuzji, jestem tym bardziej zadowolony. Na ten moment jest to mój tegoroczny faworyt.
Ocena: 8/10
Nominacja do płyt roku 2024
Amirtha Kidambi's Elder Ones - "New Monuments" (2024)
1. Third Space; 2. Farmer's Song; 3. New Monuments; 4. The Great Lie
Skład: Amirtha Kidambi - wokal, fisharmonia, syntezatory, efekty; Matt Nelson - saksofon sopranowy, efekty; Lester St. Louis - wiolonczela, elektronika; Eva Lawitts - kontrabas, efekty; Jason Nazary - perkusja, syntezator modularny
Producent: Elder Ones
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.