[Recenzja] Crosby, Stills, Nash & Young - "Déjà Vu" (1970)

Crosby, Stills, Nash & Young - Déjà Vu


To jeden z najbardziej popularnych albumów amerykańskiego rocka przełomu lat 60. i 70., a zarazem jeden z tych najlepiej go definiujących. W samych Stanach do dziś pokrył się już siedmiokrotną Platyną, a na całym świecie rozszedł w ilości blisko piętnastu milionów egzemplarzy. U podstaw tego sukcesu stało w wcześniejsze przygotowanie gruntu albumem "Crosby, Stills & Nash", nagranym niemal wyłącznie przez tytułowe trio, a także promujące go koncerty, które wymagały poszerzenia składu. Jako pierwszy zaangażowany został perkusista Dallas Taylor, który zagrał już w kilku utworach z debiutu. Następnie zaczęto rozglądać się za odpowiednim klawiszowcem. Muzycy planowali zatrudnić Steve'a Winwooda z Traffic i Blind Faith, jednak management zasugerował Neila Younga - kojarzonego głównie z gitarą, ale potrafiącego grać na różnych instrumentach. Dla zespołu był idealnym wyborem, zwłaszcza że występował już ze Stephenem Stillsem w Buffalo Springfield. Jako ostatni dołączył nastoletni basista Greg Reeves, który już jako dwunastolatek otrzymał fuchę sesyjnego muzyka w Motown. Sekstet pojawił się na najważniejszych amerykańskich festiwalach tamtego okresu, jak Woodstock czy pamiętany z tragicznych wydarzeń pod sceną Altamont Free Concert. Udane występy znacznie zwiększyły liczbę oczekujących na kolejny album, tym razem nagrany w większym składzie.

Prace nad "Déjà Vu" trwały od lipca 1969 roku do stycznia 1970 w studiach Wally Heider w San Francisco i Hollywood. Według Stillsa nagrania zajęły w sumie 800 godzin. Nie była to jednak praca zespołowa. Podobno jedynym utworem zarejestrowanym, gdy wszyscy muzycy przebywali razem w studiu, była interpretacja "Woodstock" Joni Mitchell, przyjaciółki muzyków i wówczas byłej już partnerki Stillsa. Cała reszta repertuaru to w zasadzie indywidualne nagrania Davida Crosby, Stephena Stillsa, Grahama Nasha lub Neila Younga, do których pozostali muzycy dołożyli od siebie mniej lub więcej, choć tylko w połowie utworów udziela się cała czwórka. Poza nimi oraz Reevesem i Dallasem przez studio przewinęli się także Jerry Garcia z Grateful Dead oraz John Sebastian z The Lovin' Spoonful - każdy z nich zagrał w jednym utworze.

Wspomniany "Woodstock" z nastrojowej pieśni Mitchell zmienił się tu w jeden z najbardziej energetycznych fragmentów płyty, prowadzony wręcz hardrockowym riffem Younga. Nic dziwnego - aranżacja opiera się na wersji, którą Stills testował już wcześniej z Jimim Hendrixem, choć tam akurat dominowały organy (wydano ją dopiero po latach, w 2018 roku, na "Both Sides of the Sky"). Podejście CSN&Y jest z tych trzech najbardziej przebojowe, zresztą kawałek wybrano na pierwszy singiel promujący "Déjà Vu" i odniósł spory sukces. Do promocji przeznaczono też obie kompozycje Nasha: utrzymany w stylistyce country rocka "Teach Your Children", z partiami gitary slide Garcii, a także mocno beatlesowski "Our Song". To miłe, choć nieco banalne piosenki, które też cieszyły się dużą popularnością. Dwa utwory dostarczył także Crosby i są to być może dwa najlepsze fragmenty płyty. Były muzyk The Byrds odpowiada za udramatyzowany, dość ostry blues "Almost Cut My Hair" oraz nieco bardziej złożony rytmicznie utwór tytułowy, utrzymany na pograniczu folku, rocka i jazzu, dodatkowo wzbogacony harmonijką Sebastiana.

Po dwa utwory napisała również pozostała dwójka kluczowych muzyków, ale też wspólnie przygotowali finałowy "Everybody I Love You" - żywiołowy, ale nieco sztampowy numer. Lepiej prezentują się ich osobne dzieła. Stillsowi album zawdzięcza bardzo przyjemny, chwytliwy otwieracz "Carry On", utrzymany w stylistyce folk-rocka, z tymi charakterystycznymi dla grupy wielogłosami, ale też z dość ostrymi zagrywkami gitary, wyrazistym basem oraz psychodeliczną partią organów. "4 + 20" dla odmiany został zarejestrowany przez autora zupełnie samodzielnie - to tylko wokal i akompaniament gitary akustycznej. Wyszedł bardzo ładny utwór w klimacie amerykańskiego folku. Wkład Younga to z kolei country-rockowa ballada "Helpless", zagrana z niemal gospelowym uniesieniem, a także bardzo ładna, podniosła pieśń "Country Girl" z dużą rolą organów i wielogłosami podstawowego kwartetu, stworzona z połączenia dwóch starych utworów Buffalo Springfield oraz nowego refrenu.

Pomimo że "Déjà Vu" nie jest dziełem zespołowym, a efektem dość luźnej współpracy czterech indywidualistów - choć o podobnym podejściu do muzyki - wypada przekonująco jako całość. Wszystkie utwory mają ten specyficzny klimat kalifornijskiego grania sprzed ponad pół wieku, a spójności dodają pojawiające się w wielu utworach wielogłosy, znak rozpoznawczy Crosby, Stills & Nash z Youngiem czy bez niego. Poszczególne kompozycje przekonują mnie w różnym stopniu, ale ten ale ogólny nastrój płyty i styl projektu bardzo mi odpowiadają.

Ocena: 8/10



Crosby, Stills, Nash & Young - "Déjà Vu" (1970)

1. Carry On; 2. Teach Your Children; 3. Almost Cut My Hair; 4. Helpless; 5. Woodstock; 6. Déjà Vu; 7. Our House; 8. 4 + 20; 9. Country Girl: Whiskey Boot Hill / Down, Down, Down / Country Girl (I Think You’re Pretty); 10. Everybody I Love You

Skład: David Crosby - gitara (3,5,6,9,10), wokal (3,6,9,10), dodatkowy wokal (1,2,4,5,7); Stephen Stills - gitara (1-6,8-10), gitara basowa (1,2,6), instr. klawiszowe (1,4,5,6,9,10), instr. perkusyjne (1), wokal (1,5,8-10), dodatkowy wokal (2,4,6,7); Graham Nash - gitara (2,9), instr. klawiszowe (3,5,7), instr. perkusyjne (1,2,9), wokal (2,7,9,10), dodatkowy wokal (1,4-6,8); Neil Young - gitara (3-5,9), instr. klawiszowe (1,9,10), harmonijka (1), wibrafon (1), wokal (4,9); Greg Reeves - gitara basowa (3-5,7,9,10); Dallas Taylor - perkusja i instr. perkusyjne (1-7,9,10)
Gościnnie: Jerry Garcia - gitara pedal steel (2); John Sebastian - harmonijka (6)
Producent: David Crosby, Stephen Stills, Graham Nash i Neil Young


Komentarze

  1. Znam te piosenki gdzieś od 40 lat i ciągle słucham z przyjemnością. Piękna płyta, ja dałbym 10.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Death - "Human" (1991)

[Recenzja] Republika - "Nowe sytuacje" (1983) / "1984" (1984)

[Recenzja] Present - "This Is NOT the End" (2024)

[Zapowiedź] Premiery płytowe kwiecień 2024

[Recenzja] Death - "The Sound of Perseverance" (1998)