[Recenzja] Dry Cleaning - "Swampy" (2023)
Najnowsze wydawnictwo Dry Cleaning to jedynie pięcioutworowa EPka. Składają się na nią dwa premierowe utwory, wydane już wcześniej na singlu, a także remiksy dwóch kawałków z zeszłorocznego "Stumpwork" oraz jedno nagranie demo. Najmocniejszym punktem całości jest tytułowy "Swampy", w warstwie wokalnej przynoszący typową dla Florence Shaw melodeklamację, jednocześnie wzbogacając warstwę instrumentalną o klimat amerykańskiego południa. Efekt jest naprawdę fajny i mogę śmiało zaliczyć ten kawałek do moich ulubionych w dorobku zespołu. "Sombre Two" to już tylko instrumentalna, nastrojowa miniaturka, za to pokazująca muzyków od bardziej subtelnej, nawet trochę jazzującej strony. Lepiej byłoby jednak rozwinąć ten pomysł w pełnoprawny utwór. Całkiem ciekawie wypada też remiks "Hot Penny Day", gdzie bez zmian pozostała warstwa wokalna, natomiast instrumentalnie nabrał bardziej elektronicznego charakteru. Całkiem odwrotnie postąpiono w przypadku "Gary Ashby", w którym pozostawiono oryginalne instrumenty, zaś partię Shaw zastąpiono innym wokalem, co pozbawia go indywidualności. Finałowy "Peanuts", pomimo tytułu obiecującego nieznaną dotąd kompozycję, okazuje się krótszą, bardziej surową i w pełni instrumentalną wersją "Anna Calls From the Arctic". Nie jest to zatem szczególnie porywające wydawnictwo - choć warto sprawdzić przynajmniej tytułową kompozycję - natomiast na pochwałę na pewno zasługuje wyjątkowo, jak na ten zespół, estetyczna okładka. Szkoda, że podobniej nie miał "Stumpwork".
Ocena: 6/10
Dry Cleaning - "Swampy" (2023)
1. Swampy; 2. Sombre Two; 3. Hot Penny Day (Charlotte Adigéry & Bolis Pupul Remix); 4. Gary Ashby (Nourished by Time Remix); 5. Peanuts (Demo)
Skład: Florence Shaw - wokal; Tom Dowse - gitara; Lewis Maynard - gitara basowa; Nick Buxton - perkusja
Producent: -
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.