[Recenzja] Saxon - "The Eagle Has Landed" (1982)

Saxon - The Eagle Has Landed


Cykl "Ciężkie poniedziałki" #12

Saxon, najbardziej pracowity zespół wywodzący się z Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu, do dziś wydaje kolejne płyty co dwa, trzy lata. Nigdy jednak nie odnosił aż takich sukcesów komercyjnych, jak Iron Maiden czy Def Leppard, ani nie wydaje się otoczony kultem w stopniu zbliżonym do Venom lub Diamond Head. Duża aktywność studyjna mogła w tym przypadku zadziałać na niekorzyść grupy. Co lepsze kawałki są rozproszone na różnych płytach i otoczone tam mniej wyrazistym materiałem. Najlepiej więc siegnąć po jakąś kompilację lub koncertówkę. A jeśli to drugie, to zdecydowanie po "The Eagle Has Landed". Tyle że raczej w wersji rozszerzonej z szesnastoma utworami, zamiast oryginalnej z ledwie dziesięcioma. Dopiero w takim wydaniu jest to prawdziwe best of Saxon, nawet jeśli nie do końca wyczerpuje temat.

Pierwsza koncertówka zespołu podsumowuje najlepszy okres jego twórczości, czyli same początki, z przełomu lat 70. i 80., złotych czasów NWOBHM. Jeśli chodzi o repertuar "The Eagle Has Landed", to z czterech wydanych wówczas albumów jedynie eponimiczny debiut z 1979 roku potraktowano z dużym dystansem. Trudno się temu dziwić, bo to niezbyt udana płyta, brzmiąca jak demo i zawierająca bardzo przeciętny, sztampowy materiał. Reprezentuje ją tu tylko jeden utwór, obecny dopiero w wersji rozszerzonej, w dodatku ten najmniej typowy: "Rainbow Theme"/"Frozen Rainbow" (tutaj po prostu "Frozen Rainbow"), łączący szybsze fragmenty instrumentalne z podniosłą balladą. Nieźle sprawdza się to jako pewnego rodzaju urozmaicenie, chwila odpoczynku od metalowego czadu.

Albumy "Wheels of Steel", "Strong Arm of the Law" i "Denim and Leather" są już w wersji rozszerzonej reprezentowane po równo - wybrano po pięć utworów z każdego, co daje niemal 60% ich zawartości. To właśnie te płyty cieszyły się największym powodzeniem komercyjnym, dochodząc odpowiednio do 5., 11. oraz 9. miejsca na UK Albums Chart. Dwa pierwsze w ojczyźnie muzyków zyskały z czasem status złotych płyt, trzeci - srebrnej. Sam "The Eagle Has Landed" też bardzo dobrze przyjęto - doszedł do 5. pozycji i ostatecznie pokrył się srebrem. Póżniej notowania Saxon były już coraz gorsze.

"Wheels of Steel" przyniósł grupie pierwszy tak charakterystyczny i chwytliwy numer, jak "747 (Strangers in the Night)", ale zdominowały go bardziej surowe, pełne energii, rozpędzone kawałki w rodzaju "Motorcycle Man", "Machine Gun" czy tytułowego, wprost idealne do grania na żywo. Ten ostatni został tu zresztą rozbudowany do blisko dziewięciu minut, a to dzięki zabawom z publicznością. Na tamtym etapie zespół był jeszcze pod mocnym wpływem Mötorhead i AC/DC, ale już na wydanym w tym samym 1980 roku "Strong Arm of the Law" te inspiracje przestały być aż tak ewidentne, może za wyjątkiem tytułowego kawałka, trochę w stylu kapeli braci Young. Reprezentacja tego albumu to jednak przede wszystkim koncertowy hymn "Heavy Metal Thunder" oraz wolniejszy, eksponujący sekcję rytmiczną "Dallas 1PM" z tekstem o zabójstwie Kennedy'ego. Na "Denim and Leather" zespół zwrócił się w stronę bardziej przebojowego grania, czego przykładem obecne tu "Princess of the Night", "Never Surrender" i największy singlowy przebój Saxon, "And the Bands Played On". Dziwi natomiast brak tytułowego kakałka - hymnu ówczesnych metalowców, opisującego ich charakterystyczny ubiór - dżinsy i skóry. Zdecydowanie powinien zastąpić na "The Eagle Has Landed" któryś z niewymienionych tytułów, bo są to już wyłącznie mniej wyraziste, bardziej sztampowe kompozycje.

Nawet tutaj nie udało się uniknąć pewnych wypełniaczy, ale proporcje i tak wypadają dość korzystnie, jak na album Saxon. W dodatku w porównaniu z wersjami studyjnymi jest tu znacznie więcej czadu, który wypada na korzyść koncertowych - bardzo wiernych płytowym pierwowzorom - wykonań. Jednak poza tą energią i czasami zachęcającymi publiczność do wspólnego śpiewania refrenami, grupa nie ma w zasadzie nic do zaoferowania. Po prosu ściśle wpisuje się w te wszystkie klisze, schematy i stereotypy heavy metalu, nawet przez moment nie próbując czymś zaskoczyć. To taki maksymalnie surowy wzorzec stylu, co dla niektórych słuchaczy jest pewnie zaletą, ale nie dla mnie.

Ocena: 6/10

Zaktualizowano: 02.2024



Saxon - "The Eagle Has Landed" (1982)

1. Motorcycle Man; 2. 747 (Strangers in the Night); 3. Princess of the Night; 4. Strong Arm of the Law; 5. Heavy Metal Thunder; 6. 20,000 Ft.; 7. Wheels of Steel; 8. Never Surrender; 9. Fire in the Sky; 10. Machine Gun; 11. And the Bands Played On*; 12. See the Light Shining*; 13. Frozen Rainbow*; 14. Midnight Rider* 15. Dallas 1PM*; 16. Hungry Years*

* tylko w wersji rozszerzonej


Skład: Biff Byford - wokal; Graham Oliver - gitara; Paul Quinn - gitara; Steve Dawson - gitara basowa; Nigel Glockler - perkusja
Producent: Saxon


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] Oren Ambarchi / Johan Berthling / Andreas Werliin - "Ghosted II" (2024)

[Recenzja] Cristóbal Avendaño & Silvia Moreno - "Lancé esto al otro lado del mar" (2024)

[Zapowiedź] Premiery płytowe maj 2024

[Recenzja] Kin Ping Meh - "Kin Ping Meh" (1972)