[Recenzja] Keef Hartley Band - "The Battle of North West Six" (1969)



Drugim album zespołu przyniósł kilka przetasowań w składzie. Trzon grupy wciąż tworzyli Keef Hartley, śpiewający gitarzysta Miller Anderson oraz basista Gary Thain. Ale już bez drugiego gitarzysty Skipa Jamesa (występującego tu w roli gościa) i klawiszowca Petera Dinesa, których miejsce w podstawowym składzie zajęli grający na trąbce i skrzypcach Henry Lowther (na debiutanckim "Halfbreed" mający status gościa) oraz saksofonista tenorowy Jim Jewell. Podstawowemu kwintetowi towarzyszą liczni goście, w tym rozbudowana sekcja dęta (Harry Beckett, Mike Davis, Lyn Dobson, Chris Mercer, Barbara Thompson, Ray Warleigh), a także klawiszowiec Mick Weaver. W jednym kawałku zagrał też Mick Taylor, ówczesny gitarzysta The Rolling Stones, z którym Hartley miał już okazję grać w Bluesbreakers Johna Mayalla.

Na "Halfbreed" podstawowym elementem składowym stylu Keef Hartley Band był blues rock, wzbogacony jednak elementami jazz-rocka i hard rocka, z domieszką wpływów psychodelicznych, latynoskich oraz folkowych. Taka mieszanka zaowocowała bardzo różnorodnymi kompozycjami, tworzącymi jednak spójną całość. Płycie numer dwa, "The Battle of North West Six", kompozycje są nie tylko bardziej jednorodne stylistycznie, ale też znacznie mniej charakterystyczne. Na "Halfbreed" każdy utwór czymś się wyróżnia, wiele z nich przyciąga tez uwagę jakimiś niecodziennym rozwiązaniem. Tutaj większość nagrań wypada bardzo konwencjonalnie i zachowawczo. Takich kawałków, jak energetyczne "Me and My Woman" i "Don't Be Afraid", albo dwunastotaktowy blues w wolnym tempie "Tadpole", do tamtej pory powstało już co nie miara, nierzadko bardziej ekscytujących.

Z drugiej strony, najgorzej prezentują się tu właśnie te kawałki, w których zespół próbuje czegoś dla siebie nowego. Jak w banalnych pioseneczkach "Don't Give Up" i "Waiting Around", nie mówiąc już o inspirowanym country "Poor Mabel (You're Just Like Me)". Porażką jest też ckliwy instrumental "Hickory" z pierwszoplanową rolą fletu Thompson. Do bardziej udanych momentów zaliczyć mogę instrumentalny otwieracz "The Dansette Kid / Hartley Jam for Bread" ze świetnym gitarowym popisem Jamesa (choć całości daleko do pełniącego identyczną rolę na debiucie "Confusion Theme / "The Halfbreed"), a także najostrzejszy "Not Foolish, Not Wise" z bardzo fajnym riffem (szkoda tylko, że przez wtrącenie perkusyjnej solówki i instrumentalnego fragmentu zdominowanego przez dęciaki, traci swój pierwotny impet). Najlepiej wypada finałowy "Believe in You", kolejna łagodniejsza piosenka, bardzo jednak przyjemna i kunsztownie zaaranżowana.

"The Battle of North West Six" to spore rozczarowanie, szczególnie gdy wziąć pod uwagę, jak dobry album niemal dokładnie ci sami ludzie wydali parę miesięcy wcześniej. Nie brakuje tutaj momentów, w których wciąż słychać, jak dobrzy muzycy tworzyli Keef Hartley Band, ale często ich talent marnuje się w zupełnie nijakich kompozycjach. Polecam wyłącznie największym wielbicielom blues rocka.

Ocena: 6/10



Keef Hartley Band - "The Battle of North West Six" (1969)

1. The Dansette Kid / Hartley Jam for Bread; 2. Don't Give Up; 3. Me and My Woman; 4. Hickory; 5. Don't Be Afraid; 6. Not Foolish, Not Wise; 7. Waiting Around; 8. Tadpole; 9. Poor Mabel (You're Just Like Me); 10. Believe in You

Skład: Miller Anderson - wokal i gitara; Gary Thain - gitara basowa; Keef Hartley - perkusja i instr. perkusyjne; Henry Lowther - trąbka, skrzydłówka, skrzypce; Jim Jewell - saksofon tenorowy
Gościnnie: Spit James - gitara; Mick Weaver - instr. klawiszowe, instr. perkusyjne; Mike Davis - trąbka; Harry Beckett - trąbka, skrzydłówka; Lyn Dobson - saksofon tenorowy, flet; Chris Mercer - saksofon tenorowy; Barbara Thompson - saksofon barytonowy, flet; Ray Warleigh - flet; Mick Taylor - gitara (10)
Producent: Neil Slaven


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Death - "Human" (1991)

[Recenzja] Republika - "Nowe sytuacje" (1983) / "1984" (1984)

[Recenzja] Present - "This Is NOT the End" (2024)

[Zapowiedź] Premiery płytowe kwiecień 2024

[Recenzja] Extra Life - "The Sacred Vowel" (2024)