[Recenzja] Frank Zappa - "Sleep Dirt" (1979)
"Sleep Dirt" to kolejny, po wydanym cztery miesiące wcześniej "Studio Tan", zbiór nagrań niewykorzystanych na poprzednich albumach. Pięć z siedmiu zawartych tu utworów - z wyjątkiem "Time Is Money" i tytułowego - Frank Zappa planował umieścić na czteropłytowym wydawnictwie "Läther". Wydawca, moim zdaniem słusznie, rozbił ten materiał na cztery osobne longplaye. Sam artysta nie miał praktycznie żadnego wpływu na ich kształt. Odrzucono chociażby jego sugestię, by recenzowany tu zbiór zatytułować "Hot Rats III", pomimo potencjalnych korzyści merkantylnych, jakie mogłoby to zapewnić. Akurat taką decyzję wytwórni trudno mieć za złe. "Sleep Dirt" co prawda nawiązuje do jazz-rockowej stylistyki "Hot Rats" i "Waka/Jawaka" (nieformalnego "Hot Rats II"), jednak pod względem jakościowym ustępuje im znacząco. Większość materiału powstała w grudniu 1974 roku, podczas prac nad albumem "One Size Fits All&qu