[Recenzja] Anthrax - "Spreading the Disease" (1985)
Cykl "Ciężkie poniedziałki" #6 Kilka lat temu dużym wydarzeniem muzycznym okazała się wspólna trasa tzw. wielkiej czwórki thrash metalu - zespołów Metallica, Slayer, Megadeth i Anthrax. Właśnie obecność wśród Big 4 tej ostatniej grupy wywołuje największe kontrowersje wśród ortodoksyjnych fanów. Krytyka Anthrax najczęściej skupia się na silniejszych wpływach klasycznego heavy metalu, nieco bardziej humorystycznym podejściu do grania, a zwłaszcza na wydaniu dwóch inspirowanych hip-hopem singli. Nic więc dziwnego, że fani gatunku chętnie zobaczyliby w tym miejscu którąś z bardziej konwencjonalnych kapel - w kolejce czekają m.in. Exodus, Overkill i Testament. Wielka czwórka jest jednak terminem przede wszystkim marketingowym, a właśnie te cztery grupy odniosły największy sukces komercyjny. Prawdziwy sukces Anthrax i dostrzeżenie zespołu poza metalową niszą to dopiero 1987 rok, gdy ukazał się zarówno album "Among the Living", wypełniony rasowym thrash metalem, jak i