[Recenzja] Yardbirds - "Yardbirds" (1966)
Eponimiczny longplay Yardbirds w niektórych krajach został wydany pod tytułem "Over Under Sideways Down", a z czasem zaczęto wznawiać go jako "Roger the Engineer". Ten ostatni tytuł stanowi bezpośrednie nawiązanie do okładki - mało urodziwego szkicu Chrisa Dreji, przedstawiającego związanego z grupą inżyniera dźwięku Rogera Camerona. Wydawnictwo to jest pierwszym albumem zespołu z prawdziwego zdarzenia. Nie koncertówką, jak debiutancki "Five Live Yardbirds", ani skompilowaną na szybko składanką, jak kolejne "For Your Love" i "Having a Rave Up with the Yardbirds". Tym razem cały materiał zarejestrowano w studiu, w tym samym czasie i składzie, z myślą o wydaniu na jednym, pełnometrażowym krążku. Warto też odnotować, że to pierwsza - i jedyna - płyta Yardbirds, na którą trafiły wyłącznie kompozycje podpisane nazwiskami członków zespołu. Niestety, właśnie kompozycje wydają się największym problemem tego wydawnictwa. Kwintet nie zapropo