[Recenzja] Jethro Tull - "A" (1980)
W chwili nagrywania tego albumu grupa Jethro Tull nie istniała. Początkiem końca były problemy zdrowotne Johna Glascocka. W ich wyniku basista nie mógł uczestniczyć do końca w sesji nagraniowej poprzedniego albumu, "Stormwatch", ani w promującej go trasie koncertowej. Jego miejsce zajął wówczas na krótko Tony Williams (nie mylić z wybitnym jazzowym perkusistą, noszącym to samo imię i nazwisko), a następnie Dave Pegg, były członek folk-rockowego Fairport Convention. Ian Anderson cały czas liczył na powrót do składu Glascocka, jednak pod koniec trasy zespół dowiedział się o jego przedwczesnej śmierci. Wiadomość ta przygnębiła wszystkich, a szczególnie przeżywał to Barriemore Barlow, który postanowił wycofać się z muzycznego biznesu (nie do końca dotrzymał słowa, bo w późniejszym czasie sporadycznie udzielał się chociażby na płytach byłych muzyków Led Zeppelin). W obliczu tych wydarzeń, podjęto prawdopodobnie najbardziej słuszną decyzję - o zakończeniu działalności. Anderson