[Recenzja] Rainbow - "Rising" (1976)
Pierwszy album Rainbow okazał się sporym sukcesem komercyjnym, choć nie był nawet promowany trasą. Brak koncertów wynikał z kontraktowych zobowiązań Ritchiego Blackmore'a, który musiał jeszcze wziąć udział w zaplanowanych występach Deep Purple. Pozostali muzycy wykorzystali ten czas na promocję albumu "Trying to Burn the Sun", który wydali pod szyldem Elf. Gdy jednak Ritchie odzyskał wolność, odchodząc z Deep Purple, postanowił zmienić skład swojej grupy. Doszedł do wniosku, że dotychczasowi instrumentaliści - klawiszowiec Micky Lee Soule, basista Craig Gruber i perkusista Gary Driscoll - nie pasują do jego wizji zespołu. Zatrudnił więc na ich miejsce odpowiednio Tony'ego Careya, Jimmy'ego Baina, a także cenionego perkusistę Cozy'ego Powella, wcześniej członka The Jeff Beck Group. Z oryginalnego składu, poza liderem, pozostał Ronnie James Dio. Nowy kwintet również nie miał przed sobą długiej przyszłości, jednak pozostawił po sobie jeden z najbardziej popu