[Recenzja] Otay:onii - "夢之駭客 Dream Hacker" (2023)

Otayonii - Dream Hacker


Dokładnie w drugą rocznicę wydania znakomitego "冥冥 (Míng Míng)", na przekór zaleceniom globalnego przemysłu muzycznego, by nową muzykę publikować w piątki, chińska artystka Otay:onii zaprezentowała swój kolejny, ogółem już trzeci album. I można się zdziwić, jak bardzo "夢之駭客 Dream Hacker" jest inny od swojego poprzednika. Jakby mniej tutaj tej intrygującej mieszanki eksperymentalnej, post-industrialnej elektroniki, neoklasycznego klimatu Dead Can Dance oraz nawiązań do tradycyjnej muzyki chińskiej, spod czego wydobywał się śpiew w stylu młodej Björk, a zamiast tego więcej materiału kierującego się w bardziej komunikatywne rejony. Taki zwrot zapowiadały już zresztą przedpremierowe single. "Overlap" to subtelna piosenka z niższym niż dotąd śpiewem artystki - już tak bardzo niekojarzącym się z Björk - oraz nastrojowym akompaniamentem elektroniki, choć w warstwie instrumentalnej pojawia się też trochę dziwnych, nowoczesnych brzmień. "W.C." zaczyna się bardziej eksperymentalnie, by po chwili zmienić się w chwytliwą - choć wciąż nieco dziwną muzycznie i wokalnie - piosenkę.

Stare i nowe podejście miesza się też w otwierającym album "You Do / Rub", lecz w nieco inny sposób. Po klimatycznym, nieco orientalnym wstępie utwór zmienia się w zaskakująco konwencjonalną balladę fortepianową - dającą jednak spore pole do popisu wokalnego - do której z czasem dochodzą bardziej innowacyjne brzmienia elektroniczne, by w połowie wszystko to zniknęło pod abstrakcyjnymi, industrialnymi szumami. W pewnym sensie odwrotnością tego nagrania jest "Ritualware", z początku bardziej eksperymentalny, z dziwacznym śpiewem oraz ambientowo-glitchową elektroniką, zaś w drugiej połowie bardziej dynamiczny i zdyscyplinowany, bliski piosenki, na tyle jednak dziwnej, że z pewnością nie usłyszycie jej w żadnym radiu. To mój ulubiony fragment longplaya. Ale reszta płyty też trzyma poziom, czy to najbardziej zdominowany przez współczesną, niekonwencjonalną elektronikę "Light Burst", czy też na swój sposób chwytliwa, lecz kompletnie zdekonstruowana szaloną produkcją piosenka "Two Rocks a Bird", czy w końcu finałowa ballada "Good Fool", gdzie lekko orientalna melodyjność i względna normalność przeplata się z bardziej abstrakcyjnym graniem.

Jeśli wcześniej Otay:onii kreatywnie łączyła różne rzeczy, raz kojarząc się bardziej z jednym wykonawcą, a po chwili z innym, tak na "Dream Hacker" bliższa jest stworzenia własnego stylu w obrębie art popu i eksperymentalnej elektroniki. Co ciekawe, przy pierwszym odsłuchu całości uwagę zwróciłem przede wszystkim na większą komunikatywność w porównaniu z poprzednim wydawnictwem. Jednak nie jest to żadna kapitulacja artystyczna. Tworzona przez Otay:onii muzyka pozostaje dość wymagająca i programowo dziwna, a przy kolejnych przesłuchaniach odkrywam coraz więcej pomysłowych rozwiązań w zakresie aranżacji, brzmienia i produkcji, które to aspekty wciąż dominują nad kompozycją, pomimo bardziej tym razem wyrazistych melodii.

Ocena: 8/10

Nominacja do płyt roku 2023



Otay:onii - "夢之駭客 Dream Hacker" (2023)

1. You Do 是你 / Rub 摩擦; 2. Light Burst 光裂; 3. W.C. 公共廁所; 4. Two Rocks a Bird 二石一鳥; 5. Overlap 重疊; 6. Ritualware 法器; 7. Good Fool 愚美人

Skład: Lane Shi Otayonii - wokal, elektronika, instrumenty
Producent: Lane Shi Otayonii


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Maruja - "Connla's Well" (2024)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Gentle Giant - "Octopus" (1972)