[Recenzja] New Order - "Brotherhood" (1986)

New Order - Brotherhood


Mogło się wydawać, że po sukcesach singla "Blue Monday" oraz albumu "Low-Life", New Order będzie dalej podążał wytyczoną na tych wydawnictwach ścieżką. Zapowiadający kolejny longplay singiel "Bizarre Love Triangle" zdawał się to tylko potwierdzać. To kolejny chwytliwy numer z taneczną rytmiką i mocno elektronicznym brzmieniem. Okazał się jednak kompletnie niereprezentatywny dla całego albumu, który w pierwszej połowie stawia na bardziej organiczne brzmienia, z wracającą na pierwszy plan gitarą ("Weirdo", "As It Is When It Was", "Broken Promise", "Way of Life") i syntezatorami użytymi co najwyżej do dopełnienia aranżacji ("Paradise"). Dopiero w drugiej części płyty, czyli na stronie B winylowego wydania, pojawia się więcej syntetycznych dźwięków, choć jedynie wspomniany "Bizarre Love Triangle" sprawdziłby się na parkiecie. Poza nim znalazły się tu spokojniejsze "All Day Long" i "Every Little Counts", a także klimatyczny, trochę w stylu ówczesnych dokonań Depeche Mode, "Angel Dust". Ach tak, na reedycjach dodano jeszcze nagrany w tym samym czasie, dyskotekowy "State of the Nation" z niealbumowego singla, który wprowadza nieco więcej równowagi.

"Brotherhood", pomimo tego stylistycznego niezdecydowania, to całkiem przyjemny zbiór piosenek, z których ani jedna jakoś szczególnie się nie wybija, ale też żadna nie zaniża ogólnego poziomu. Nie da się jednak nie zauważyć, że ten album to dla New Order wyraźny krok wstecz, do czasów "Power, Corruption & Lies", gdy zespół próbował sił w różnych stylach, szukając odpowiedniego dla siebie. I choć znalazł go na swoim kolejnym wydawnictwie, "Low-Life", tutaj nawiązuje do niego w zasadzie w jednym tylko nagraniu, z premedytacją wybranym na singiel promujący. W związku z tym całkowicie uzasadniona wydaje się niższa ocena dla "Brotherhood".

Ocena: 6/10



New Order - "Brotherhood" (1986)

1. Paradise; 2. Weirdo; 3. As It Is When It Was; 4. Broken Promise; 5. Way of Life; 6. Bizarre Love Triangle; 7. All Day Long; 8. Angel Dust; 9. Every Little Counts

Skład: Bernard Sumner - wokal, gitara, syntezator, programowanie, instr. perkusyjne; Gillian Gilbert - syntezator, programowanie, gitara; Peter Hook - gitara basowa, elektroniczna perkusja, dodatkowy wokal; Stephen Morris - perkusja, syntezator, programowanie, gitara
Producent: New Order


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Van der Graaf Generator - "The Least We Can Do Is Wave to Each Other" (1970)

[Recenzja] Death - "Human" (1991)