[Recenzja] Miroslav Vitouš - "Infinite Search" (1970)



Miroslav Vitouš to jeden z najsłynniejszych jazzowych basistów, najbardziej znany z pierwszej inkarnacji grupy Weather Report. Urodził się w Pradze, w 1947 roku. Już w wieku sześciu lat uczył się gry na skrzypcach, jednak z czasem zdecydował się na kontrabas. Mając kilkanaście lat grywał w amatorskich kapelach jazzowych, z których warto wspomnieć o Junior Trio, w którym rolę pianisty pełnił późniejszy członek Mahavishnu Orchestra, Jan Hammer (składu dopełniał brat Miroslava, Alan Vitouš na perkusji). Studiował muzykę w praskim konserwatorium, a po wygraniu konkursu w Wiedniu (w którego jury zasiadał sam Julian "Cannonball" Adderley) uzyskał stypendium na bostońskim Berklee College of Music. Na uczelni nie zagrzał jednak długo miejsca, rozczarowany faktem, że może się tam uczyć jedynie podstaw, które już dawno opanował.

Po wyjeździe do Stanów, Vitouš szybko zwrócił na siebie uwagę środowiska jazzowego. W 1967 roku występował z trębaczem Clarkiem Terrym. To właśnie wtedy zainteresował się nim Miles Davis. Gdy jakiś czas potem słynny muzyk potrzebował chwilowego zastępcy dla Rona Cartera, zwrócił się właśnie do Vitouša. Współpraca trwała około tygodnia. W kolejnych miesiącach czeski basista brał udział w sesjach m.in. Chicka Corei ("Now He Sings, Now He Sobs", marzec 1968), Wayne'a Shortera ("Super Nova", sierpień i wrzesień 1969) oraz Joego Zawinula ("Zawinul", sierpień-październik 1970), zanim wspólnie z ostatnią dwójką założył Weather Report. W międzyczasie otrzymał propozycję dołączenia na stałe do zespołu Milesa, z którym właśnie rozstał się Dave Holland. Szybko jednak stało się jasne, że Davis i Vitouš mają zupełnie inną koncepcję wykorzystania basu. Trębacz szukał basisty, który grałby ostinatowe, hipnotyzujące motywy podszyte funkowym pulsem (znalazł go w osobie Michaela Hendersona). Tymczasem Vitouš uważał takie podejście za niewolnicze i zbyt konwencjonalne; sam dążył do tego, by uczynić kontrabas (lub gitarę basową) instrumentem wiodącym, wchodzącym w dialog z innymi solistami, całkowicie wyemancypowanym z sekcji rytmicznej.

Takie właśnie podejście doskonale słychać na debiutanckim albumie Czecha, zarejestrowanym 8 października 1969 roku "Infinite Search" (niektóre reedycje noszą tytuł "Mountain in the Clouds" lub "The Bass"). O tym, jak wielkim uznaniem Vitouš cieszył się na jazzowej scenie, świadczą nazwiska muzyków, którzy wzięli udział w tej sesji: Joe Henderson, John McLaughlin, Herbie Hancock, Jack DeJohnette i Joe Chambers. Co ciekawe, wszyscy mieli na koncie mniej lub bardziej owocną współpracę z Milesem Davisem. McLaughlin i DeJohnette niespełna dwa miesiące wcześniej wzięli udział w nagraniu "Bitches Brew", a pół roku wcześniej Hancock i McLaughlin przyczynili się do powstania "In a Silent Way". Nie przypadkiem o tym wspominam, bowiem "Infinite Search" wyraźnie nawiązuje do davisowskich eksperymentów z elektrycznym brzmieniem. Przy czym bliżej mu jednak do "In a Silent Way", ze względu na mały skład i podobne brzmienie - z jednej strony zanurzone w subtelnych dźwiękach elektrycznego pianina, a z drugiej kontrastowane ostrymi partiami elektrycznej gitary. Na tym jednak podobieństwa się kończą. Nie ma tu w ogóle trąbki, a Henderson gra wyłącznie na saksofonie tenorowym, w przeciwieństwie do Shortera używającego łagodniejszego sopranu. Z kolei gra DeJohnetta lub (w jednym utworze) Chambersa jest zdecydowanie bardziej jazzowa od inspirowanych rockiem, uproszczonych partii Tony'ego Williamsa. Natomiast kontrabas lidera jest znacznie bardziej wysunięty do przodu i pełni zupełnie inną rolę - solową, nie rytmiczną.

Na repertuar oryginalnego wydania winylowego składa się sześć utworów, z których pięć to autorskie kompozycje Vitouš. Wyjątek stanowi otwierający całość "Freedom Jazz Dance" - kompozycja Eddiego Harrisa, najbardziej chyba jednak znana z wykonania Milesa Davisa (z zarejestrowanego pod koniec 1966 roku "Miles Smiles"). Obok równie rozbudowanego - oba trwają po jedenaście minut - "I Will Tell Him on You", jest to najbardziej porywający fragment albumu. Oba utwory są bardzo ekspresyjne, z rozszalałymi partiami basu, przeplatającymi się z agresywnymi dźwiękami gitary i saksofonu oraz odpowiednio mocną, jednak wyrafinowaną grą DeJohnette'a, ale też z nieco łagodzącymi brzmienie dźwiękami pianina. Wspaniała jest tu współpraca instrumentalistów, którzy doskonale odnajdują się w takiej zespołowej improwizacji. Sporo ekspresji ma także miniatura "Mountain in the Clouds", zagrana przez Vitouša, McLaughlina i DeJohnette'a w trio. Pozostałe utwory - "When Face Gets Pale", "Infinite Search" i "Epilogue" - to już granie o zdecydowanie subtelniejszym nastroju, utrzymane w wolniejszym tempie, ale na swój sposób intensywne, z tak samo swobodnymi, pięknie się uzupełniającymi partiami instrumentalistów.

Miroslav Vitouš do dziś jest aktywnym muzykiem, ale już nigdy nie wydał pod własnym nazwiskiem równie dobrego albumu, jak autorski debiut (albumy z Weather Report to inna kwestia). "Infinite Search" to pozycja z absolutnego kanonu elektrycznego jazzu, której nie powinien zignorować żaden wielbiciel takiej stylistyki.

Ocena: 8/10



Miroslav Vitouš - "Infinite Search" (1970)

1. Freedom Jazz Dance; 2. Mountain in the Clouds; 3. When Face Gets Pale; 4. Infinite Search; 5. I Will Tell Him on You; 6. Epilogue

Skład: Miroslav Vitouš - kontrabas; Joe Henderson - saksofon tenorowy; John McLaughlin - gitara; Herbie Hancock - elektryczne pianino; Jack DeJohnette - perkusja (1-5); Joe Chambers - perkusja (6)
Producent: Herbie Mann

Po prawej: okładka "Mountain in the Clouds". Tytuł ten noszą wszystkie wznowienia "Infinite Search" wydane w latach 70. przez Atlantic Records (aczkolwiek wydanie z 1977 roku zawiera jeszcze inną okładkę). Niemieckie wydanie z 1972 i brytyjskie z 2016 roku noszą tytuł "The Bass" i również posiadają własną okładkę. Na pozostałych reedycjach przywrócono oryginalny tytuł i okładkę, znane z pierwszego wydania wytwórni Embryo.


Komentarze

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Death - "Human" (1991)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Van der Graaf Generator - "The Least We Can Do Is Wave to Each Other" (1970)