[Recenzja] Hoenig / Göttsching - "Early Water" (1995)



Współpraca Manuela Göttschinga (Ash Ra Tempel) i Michaela Hoeniga (Agitation Free, Tangerine Dream) mogła być w latach 70. sporym wydarzeniem na krautrockowej i elektronicznej scenie. Niestety, o tym, że w ogóle do niej doszło, mało kto wówczas wiedział. Sam pomysł pojawił się wkrótce po nagraniu przez Göttschinga albumu "New Age of Earth". Muzyk otrzymał propozycję zagrania trasy po Francji. Ponieważ potrzebował dodatkowego instrumentalisty, który pomógłby mu w obsłudze wszystkich elektronicznych urządzeń, zaprosił do współpracy Hoeniga. Jesienią 1976 roku instrumentaliści przez blisko trzy tygodnie przygotowywali się do występów, by dosłownie w przeddzień wyjazdu otrzymać wiadomość, że trasa została odwołana. O całym przedsięwzięciu szybko zapomniano, jednak po prawie dwóch dekadach Göttsching odnalazł taśmę zarejestrowaną podczas ostatniego dnia prób. Przekazał ją Hoenigowi, który zajął się odrestaurowaniem nagrań. Wkrótce potem materiał został opublikowany pod tytułem "Early Water".

Trwający niemal pięćdziesiąt minut longplay w całości składa się z jednego utworu. Klimat przywodzi na myśl "Departure from the Northern Wasteland" Hoeniga lub wspomniany "New Age of Earth", gdzieś tam pobrzmiewają też echa Tangerine Dream czy twórczości Klausa Schulze'a (co zupełnie nie dziwi, biorąc pod uwagę liczne powiązania na berlińskiej scenie muzyki elektronicznej), ale nagranie stanowi przede wszystkim zapowiedź słynnego "E2-E4" Göttschinga, nagranego pięć lat później. Podobnie jak tam, całość oparta jest na ostinatowej sekwencji elektronicznych brzmień, nawiązując do nurtu minimalizmu (reprezentowanego m.in. przez Terry'ego Rileya i Steve'a Reicha). Repetycje wprowadzają w hipnotyzujący nastrój, ale nie można tu mówić o monotonii. Fakturę wzbogacają różne dodatkowe partie instrumentów klawiszowych (syntezatorów i organów), a zwłaszcza gitarowe solówki Göttschinga. Jego subtelna, finezyjna gra doskonale wtapia się w elektroniczne brzmienia i klimat albumu. Właśnie ten medytacyjno-relaksacyjny nastrój odróżnia "Early Water" od tanecznego "E2-E4", który przecież świetnie sprawdził się na klubowych parkietach.

Szkoda, że materiał ten nie ukazał się zaraz po nagraniu, bo dziś bez wątpienia należałby do ścisłego kanonu progresywnej elektroniki. Przez spóźnioną premierę jest tylko archiwalną ciekawostką. Co jednak nie czyni zawartej tu muzyki mniej interesującą, a jedynie mniej znaną. Dla wielbicieli takiej stylistyki jest to rzecz obowiązkowa. Wszystkich pozostałych też zachęcam do odsłuchu - być może "Early Water" pomoże w poszerzeniu muzycznych horyzontów. 

Ocena: 8/10



Hoenig / Göttsching - "Early Water" (1995)

1. Early Water

Skład: Michael Hoenig - instr. klawiszowe; Manuel Göttsching - instr. klawiszowe, gitara, efekty
Producent: Michael Hoenig i Manuel Göttsching


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Julia Holter - "Something in the Room She Moves" (2024)

[Recenzja] Alice Coltrane - "The Carnegie Hall Concert" (2024)

[Recenzja] Laurie Anderson - "Big Science" (1982)

[Recenzja] Księżyc - "Księżyc" (1996)

[Zapowiedź] Premiery płytowe marzec 2024