[Recenzja] Ashra - "New Age of Earth" (1976)



"New Age of Earth" jest uznawany za pierwsze wydawnictwo kolejnego projektu Manuela Göttschinga, nazwanego przez niego Ashra. Kiedy jednak materiał ten ukazał się po raz pierwszy - w 1976 roku, wyłącznie we Francji - został podpisany nazwiskiem muzyka i nazwą nieistniejącego już wtedy Ash Ra Tempel. Nazwa Ashra, wraz z zupełnie inną okładką, pojawiła się już w 1977 roku, gdy album został opublikowany w innych krajach zachodniej Europy. Właśnie ta druga wersja jest obecnie uznawana za oficjalną, choć album był wznawiany także z oryginalną okładką i pod nazwiskiem Göttschinga (m.in. pierwsze amerykańskie wydanie, opublikowane dopiero w 2008 roku).

"New Age of Earth" to kolejne, po "Inventions for Electric Guitar", wydawnictwo przygotowane przez Göttschinga zupełnie samodzielnie. Tym razem wykorzystał jednak nie tylko gitarę, ale także przeróżne syntezatory (ARP Odyssey, Farfisa Syntorchestra, EMS Synthi A, EKO Computerhythm), które znacząco wpłynęły na charakter tego wydawnictwa. Longplay składa się z czterech utworów - trzech krótszych (w wersji winylowej wypełniają stronę A) i jednego długiego (na winylu znajdującego się na stronie B). Najbliższy poprzedniego albumu jest siedmiominutowy otwieracz, "Sunrain" (zgodnie z tytułem, opierający się na kontraście pogodnej i melancholijnej melodii), z nakładającymi się na siebie ścieżkami z zapętlonymi dźwiękami gitary, ale też z wnoszącymi nową jakość partiami syntezatorów. Podobnie transowy i energetyczny charakter, a do tego jeszcze bardziej elektroniczne brzmienie, posiada nieznacznie krótszy "Deep Distance", natomiast dwa najdłuższe nagrania - trzynastominutowy "Ocean of Tenderness" i ponad dwudziestominutowy "Nightdust" - to już bardziej wyciszona muzyka, hipnotyzująca nie rytmem, a swoim ambientowym nastrojem, z dźwiękami syntezatorów przypominających szum fal (choć w tym drugim pojawiają się też bardziej rytmiczne momenty, a w zakończeniu na pierwszy plan wychodzą dość tradycyjne dźwięki gitary).

Muzyka zawarta na "New Age of Earth" brzmi niezwykle nowocześnie, jak na czas nagrania. I choć wpisuje się w ówczesne nurty, znane jako progresywna elektronika i szkoła berlińska, a brzmienie syntezatorów jest typowe dla tamtej epoki, to wiele pomysłów wyprzedziło swój czas i do dziś czerpią z nich liczni twórcy muzyki elektronicznej. Manuel Göttsching bardzo interesująco rozwinął tutaj koncepcję "Inventions for Electric Guitar", proponując jeszcze bardziej kreatywny, dojrzały i intrygujący materiał.

Ocena: 8/10



Ashra - "New Age of Earth" (1976)

1. Sunrain; 2. Ocean of Tenderness; 3. Deep Distance; 4. Nightdust

Skład: Manuel Göttsching - syntezatory, gitara
Producent: Manuel Göttsching






Po prawej: okładka francuskiego wydania z 1976 roku.


Komentarze

  1. https://www.youtube.com/watch?v=kmSvTxlRjbw

    BARDZO POLECAM posłuchać tej wersji "Deep Distance", chyba najlepsza, jaka powstała. To, co Göttsching tu wyprawia swoją gitarą,to piękno nie do opisania. "Shuttlecock" z tego koncertu (zagranego zresztą w Polsce) też wymiata na podłogę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze moje spotkanie z twórczością Göttsching. Piękna muzyka. Jestem zauroczony, 9/10.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Van der Graaf Generator - "The Least We Can Do Is Wave to Each Other" (1970)

[Recenzja] Death - "Human" (1991)