[Recenzja] Jethro Tull - "Nightcap: The Unreleased Masters 1973-1991" (1993)



Chociaż od wydania obszernego boksu "20 Years of Jethro Tull" minęło zaledwie pięć lat, Ian Anderson postanowił uczcić dwudziestopięciolecie istnienia swojej grupy jeszcze huczniej. Tym razem nie jednym, a aż trzema różnymi wydawnictwami. Dwupłytowy zestaw "The Best of Jethro Tull - The Anniversary Collection" całkiem zgrabnie podsumował dotychczasową karierę zespołu. Dla osób, które nie miały wcześniej do czynienia z jego dokonaniami, może to być całkiem dobre wprowadzenie. Składak nie przyniósł żadnego premierowego materiału, jednak dla fanów przygotowano coś specjalnego. Najpierw ukazał się czteropłytowy "25th Anniversary Box Set", zawierający nagrania koncertowe (w tym prawie kompletny zapis występu z nowojorskiej Carnegie Hall z 1970 roku), a także remiksy i nowe wersje klasycznych utworów. Bardziej wartościowym wydawnictwem wydaje się jednak dwupłytowy "Nightcap: The Unreleased Masters 1973-1991", składający się głównie z kompletnie premierowych kompozycji.

Największą atrakcją tej kompilacji są wypełniające pierwszą płytę nagrania z sesji w podparyskim Château d'Hérouville, mającej miejsce w 1972 roku. Pobyt w przerobionej na studio francuskiej rezydencji był dla muzyków tak traumatycznym przeżyciem, że przerwali prace nad powstającym albumem. Po powrocie do Anglii zaczęli niemal zupełnie od podstaw. Co prawda, zarówno na "A Passion Play", jak i następnym w dyskografii "War Child", wykorzystali niektóre kompozycje, nad jakimi pracowali we Francji, jednak wiele innych całkowicie porzucili. Oryginalne taśmy przez lata tkwiły w archiwum. Dopiero przy okazji "20 Years of Jethro Tull" wypłynęły trzy nagrania z tamtej sesji. Wszystkie z nich są obecne także na "Nightcap", w towarzystwie dziesięciu innych utworów, w większości zupełnie premierowych (z wyjątkiem "Critique Oblique", który stał się częścią "A Passion Play", oraz "Solitaire", czyli wczesnej, choć niemalże identycznej wersji "Only Solitaire" z "War Child"). Część z tych nagrań nie została jednak dokończona w 1972 roku - muzycy nie zdążyli zarejestrować wszystkich ścieżek wokalnych i instrumentalnych. Anderson zdecydował się na dodanie w tych miejscach nowych partii fletu, żeby utwory nie sprawiały wrażenia niedopracowanych. Dla uzupełnienia warto dodać, że wydany w 2014 roku boks "A Passion Play: An Extended Performance" zawiera oryginalne miksy większości z tych nagrań, wraz z niepublikowanymi wcześniej utworami (nieznanymi dotąd "The Big Top" i "Sailor" oraz wczesną wersję przeboju "Skating Away on the Thin Ice of the New Day" z "War Child").

Pod względem stylistycznym materiał ten nie odstaje jakoś szczególnie od nagranego niedługo wcześniej "Thick as a Brick" oraz tuż potem "A Passion Play", łącząc folkowe melodie z rockowym brzmieniem i energią. Zupełnie inna jest natomiast forma - to trzynaście wyraźnie odrębnych utworów, których nie próbowano połączyć w jedną całość. Kawałki w rodzaju "Look at the Animals", "Law of the Bungle (Part I)", "Left Right", "Audition" czy "No Rehearsal" wcale nie odbiegają poziomem mocno od tego, co zespół prezentował na wydanych wówczas płytach. Wszystkie z nich zwracają uwagę całkiem wyrazistymi liniami melodycznymi oraz bardzo przyjemnym brzmieniem, w którym folkowe partie fletu i gitary akustycznej zestawiono z bardziej rockowym instrumentarium, a czasem wręcz hardrockowym riffowaniem. Najciekawszym momentem jest tu jednak "Critique Obligue", czyli jedna z najbardziej złożonych, prawdziwie prog-rockowych kompozycji zespołu, momentami nasuwająca nawet skojarzenia z Gentle Giant. Tutejsza wersja jest ponad dwukrotnie dłuższa od tej z "A Passion Play" i bogatsza o folkowe elementy, dzięki czemu wypada jeszcze bardziej porywająco. Tak dobry utwór nie powinien być jedynie fragmentem większego, w dodatku niezbyt spójnego i przez dużą część czasu nie tak dobrego dzieła. Całości dopełnia kilka przyjemnym instrumentalnych kawałków, z pośród których najlepiej bronią się te o najbardziej folkowym zabarwieniu: "Animelée", "Tiger Toon" oraz "Law of the Bungle (Part II)", choć ostatni z nich mógłby być krótszy.

Druga płyta to już odrzuty z późniejszych lat. Choć po wydaniu "Living in the Past" i "20 Years of Jethro Tull" mogłoby się wydawać, że w archiwach nie pozostało już nic z lat 70., udało się wygrzebać kilka nagrań z tego okresu. Największą perłą okazuje się "Broadford Bazaar" z sesji "Heavy Horses" - urocza piosenka z bardzo melodyjną partią wokalną Andersona oraz klimatycznym, folkowym akompaniamentem gitary akustycznej i fletu. Na wspomnianym albumie znalazłby się niejeden słabszy utwór, więc naprawdę trudno zrozumieć decyzję o odrzuceniu tego nagrania. Nie najgorzej prezentuje się też zadziorny brzmieniowo, ale dość chwytliwy "Paradise Steakhouse" - odrzut z nienajlepszego przecież "War Child". Pochodzące z tej samej sesji "Sealion II" i "Quartet" to już nie do końca udane eksperymenty z syntezatorami. Zaskakująco przeciętnie wypada też "A Small Change" z okresu "Minstrel in the Gallery", składający się ze zbyt emfatycznego śpiewu Andersona oraz zupełnie bezbarwnych partii gitary akustycznej i pianina. Cała reszta materiału to już nagrania z kolejnych dekad, które zdecydowanie nie były dobrym okresem dla Jethro Tull. W latach 80. zespół usilnie, lecz nieumiejętnie próbował grać na czasie, wplatając tandetne brzmienia elektroniczne (np. "The Curse", "Commons Brawl", "Crew Nights") lub naśladując patenty Dire Straits (np. "Piece of Cake", "Silver River Turning", "Lights Out"). Dla odmiany, w latach 90. muzycy zaczęli grać bardziej zachowawczo, w stylu bliższym klasycznych dokonań, ale proponując strasznie bezbarwne kawałki (np. "No Step", "I Don't Want to Be Me", "Track Stop Runner"). Skoro już wydawane od 1982 roku albumy zespołu prezentują niski poziom, to jakie mogą być odrzuty z nich? 

"Nightcap: The Unreleased Masters 1973-1991" sprawdza się jako uzupełnienie dyskografii Jethro Tull z pierwszego ćwierćwiecza działalności. Udało się chyba całkiem wyczerpać temat niewydanych do tamtej pory nagrań studyjnych. Inna kwestia to jakość tego materiału. Jak to zwykle bywa w przypadku zbiorów odrzutów, zdarzają się perły, ale poziom jest bardzo zróżnicowany. Naprawdę dobrze wypada praktycznie cały pierwszy dysk. Materiał z Château d'Hérouville podoba mi się nawet bardziej od zawartości kilku następnie nagranych albumów (od "A Passion Play" do "Too Old to Rock'n'Roll; Too Young to Die!"). Niestety, z drugiej płyty jedynie "Broadford Bazaar" i ewentualnie "Paradise Steakhouse" trzymają zbliżony poziom, a cała reszta to już ewidentne odpadki, pochodzące ze słabszych okresów w historii Jethro Tull. Jeśli jednak jest się wielbicielem zespołu, to zdecydowanie warto sięgnąć po tę kompilację. 

Ocena: 6/10



Jethro Tull - "Nightcap: The Unreleased Masters 1973-1991" (1993)

CD1 ("My Round: Chateau d'Isaster Tapes"): 1. First Post; 2. Animelée; 3. Tiger Toon; 4. Look at the Animals; 5. Law of the Bungle (Part I); 6. Law of the Bungle (Part II); 7. Left Right; 8. Solitaire; 9. Critique Oblique; 10. Post Last; 11. Scenario; 12. Audition; 13. No Rehearsal
CD2 ("Your Round: Unreleased and Rare Tracks"): 1. Paradise Steakhouse; 2. Sealion II; 3. Piece of Cake; 4. Quartet; 5. Silver River Turning; 6. Crew Nights; 7. The Curse; 8. Rosa on the Factory Floor; 9. A Small Cigar; 10. Man of Principle; 11. Commons Brawl; 12. No Step; 13. Drive on the Young Side of Life; 14. I Don't Want to Be Me; 15. Broadford Bazaar; 16. Lights Out; 17. Truck Stop Runner; 18. Hard Liner

Skład: Ian Anderson - wokal, flet, gitara, mandolina, instr. klawiszowe, saksofon; Martin Barre - gitara; John Evan - instr. klawiszowe (CD1, CD2: 1,2,4), akordeon (CD2: 2); Jeffrey Hammond - gitara basowa (CD1, CD2: 1,2,4), kontrabas (CD2: 4), wokal (CD2: 2); Barriemore Barlow - perkusja (CD1, CD2: 1,2,4); John Bundrick - instr. klawiszowe (CD2: 3,5,8); David Palmer - instr. klawiszowe (CD2: 4,9); Peter-John Vettese - instr. klawiszowe (CD2: 6,13); Dave Pegg - gitara basowa (CD2: 3,5-8,10-14,16-18), mandolina (CD2: 11); Matthew Pegg - gitara basowa (CD2: 17); Doane Perry - perkusja (CD2: 3,5,8,14)Gerry Conway - perkusja (CD2: 6,7,10-13,16); Scott Hunter - perkusja (CD2: 17)
Producent: Ian Anderson


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Julia Holter - "Something in the Room She Moves" (2024)

[Recenzja] Alice Coltrane - "The Carnegie Hall Concert" (2024)

[Recenzja] Laurie Anderson - "Big Science" (1982)

[Recenzja] Księżyc - "Księżyc" (1996)

[Zapowiedź] Premiery płytowe marzec 2024