[Recenzja] Emerson, Lake & Palmer - "I Believe in Father Christmas" (1995)

ELP - I Believe in Father Christmas


"I Believe in Father Christmas" to zdecydowanie mój ulubiony przebój świąteczny. Ot, przyjemna piosenka z bardzo ładną melodią, bez tony lukru i kiczu, jakie przeważnie charakteryzują bożonarodzeniowe hity. Zresztą jego tekst, napisany przez Petera Sinfielda - tekściarza znanego przede wszystkim z czterech pierwszych albumów King Crimson - to właśnie krytyka komercjalizacji tych świąt. Pomimo tego, utwór stał się bardzo dużym przebojem i do dziś można usłyszeć go w radiu w okresie Bożego Narodzenia. Pierwotna wersja, która w 1975 roku wyszła jako solowy singiel Grega Lake'a - śpiewającego basisty i okazjonalnie gitarzysty Emerson, Lake & Palmer, a wcześniej frontmana wspomnianego już King Crimson - dotarła do 2. miejsca UK Singles Chart. Szczyt listy okupował wówczas "Bohemian Rhapsody" grupy Queen.

Dwa lata później trio Emerson, Lake & Palmer wpędziło się w spore długi trasą koncertową z udziałem orkiestry symfonicznej. Aby podreperować budżet, na szybko skompilowano album "Works (Volume 2)", na który obok odrzutów z wcześniejszych płyt trafiło także nowe opracowanie "I Believe in Father Christmas". To w zasadzie remiks oryginalnej wersji, z której zostawiono śpiew Lake'a i jego partie na akustycznej gitarze, usunięto natomiast nie najlepiej dopasowaną orkiestrację, dodając na jej miejsce klawisze Emersona i świąteczne dzwonki. W takiej wersji utwór podoba mi się o wiele bardziej.

Oba nagrania można znaleźć na wydanej w 1995 roku EPce o wszystko mówiącym tytule "I Believe in Father Christmas". Poza tym trafiły tu trzy inne, zbliżone tematycznie nagrania, w tym "Humbug" ze strony B oryginalnego singla - orkiestrowe nagranie o świątecznym nastroju i humorystycznym charakterze, moim zdaniem bardziej żenujące, niż faktycznie śmieszne. "Troika", fragment suity "Porucznik Kiże" Siergieja Prokofjewa, to z kolei solowe nagranie Emersona, które w tym samym roku trafiło na wznowienie jego wydanego pierwotnie pod koniec poprzedniej dekady "The Christmas Album". Wybór akurat tego utworu nie jest przypadkowy, ponieważ jego melodia została wykorzystana już w "I Believe in Father Christmas". Ta wersja brzmi jednak strasznie tandetnie, zarówno ze względu na brzmienie syntezatorów, jak i masturbacyjne wykonanie. Na płycie znalazł się także "Nutrocker", czyli rockowe opracowanie tematu z bożonarodzeniowego baletu Piotra Czajkowskiego, "Dziadek do orzechów". To dokładnie ta sama wersja, którą doskonale znamy z "Pictures at an Exhibition" ELP. Kawałek idealnie ukazuje największy problem muzyków zespołu: skłonności do nieumiarkowanego popisywania się umiejętnościami, która często - jak w tym przypadku - przybiera bardziej formę błaznowania, niż rzeczywistej wirtuozerii.

Pomimo sporej sympatii do tytułowej kompozycji, nie mogę pozytywnie ocenić tego wydawnictwa. "I Believe in Father Christmas" zdecydowanie nie miał szczęścia pod tym względem, że był zwykle wydawany w bardzo nieciekawym towarzystwie, czy to na singlu, czy na "Works (Volume II)", czy też na niniejszej EPce.

Ocena: 5/10



Emerson, Lake & Palmer - "I Believe in Father Christmas" (1995)

1. I Believe in Father Christmas (1975 version); 2. Troika (From Prokofiev's Lieutenant Kije Suite); 3. Humbug; 4. I Believe in Father Christmas (1977 version); 5. Nutrocker

Skład: Greg Lake - wokal, gitara, gitara basowa; Keith Emerson - instr. klawiszowe; Carl Palmer - perkusja i instr. perkusyjne
Producent: Greg Lake (1,3-5); Peter Sinfield (1,3,4); Will Alexander (2)


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Maruja - "Connla's Well" (2024)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Gentle Giant - "Octopus" (1972)