[Recenzja] Depeche Mode - "Music for the Masses" (1987)



"Music for the Masses" to kolejny krok w rozwoju zespołu. Muzycy zaczęli powoli zwracać się w stronę bardziej rockowego brzmienia - w końcu wyraźniej słychać gitarę. Album okazał się następnym wielkim sukcesem komercyjnym. To jednak przede wszystkim zasługa trzech rewelacyjnych singli. "Never Let Me Down Again" stał się prawdziwym hymnem i obowiązkowym punktem każdego występu zespołu. Utwór posiada świetną melodię i bardzo bogate brzmienie, m.in. z wspamplowanymi dźwiękami orkiestry. Sam główny motyw składa się z pomysłowo przeplatających się partii gitary, pianina i elektroniki. Nie gorzej wypadają dwa pozostałe single: niesamowicie chwytliwy "Strangelove", z kolejnym świetnym motywem, oraz łączący dobrą melodię z mroczniejszym klimatem "Behind the Wheel".

We Francji na singlu ukazał się także "Little 15" - ballada z niezłą melodią i partią wokalną Dave'a Gahana, ale też z nieco kiczowatym akompaniamentem wspamplowanych smyczków. Dużo ciekawszym utworem jest śpiewany przez Martina Gore'a "The Things You Said" - świetny melodycznie, dość nastrojowy, z interesującym brzmieniem elektroniki. Reszta albumu niestety wypada dużo słabiej. "Sacred" i "Nothing" brzmieniowo są bliższe wcześniejszej twórczości zespołu, niestety pod względem melodycznym nie prezentują się najlepiej. Jeszcze bardziej nijakie są "I Want You Now" i "To Have and to Hold", a instrumentalny "Pimpf" sprawdziłby się pewnie na ścieżce dźwiękowej jakiegoś horroru, ale na albumie popowym średnio pasuje, a umieszczenie go na finał było wyjątkowo kiepskim pomysłem.

"Music for the Masses" to bardzo nierówny album, zawierający jedne z najlepszych utworów z całej dyskografii zespołu, ale też sporo zdecydowanie mniej udanego materiału.

Ocena: 7/10



Depeche Mode - "Music for the Masses" (1987)

1. Never Let Me Down Again; 2. The Things You Said; 3. Strangelove; 4. Sacred; 5. Little 15; 6. Behind the Wheel; 7. I Want You Now; 8. To Have and to Hold; 9. Nothing; 10. Pimpf

Skład: Dave Gahan - wokal, sampler; Martin Gore - instr. klawiszowe, gitara, sampler, wokal; Alan Wilder - instr. klawiszowe, sampler; Andy Fletcher - sampler
Producent: Depeche Mode i David Bascombe


Komentarze

  1. ogólnie zgadzam sie no ale "Little 15" to świetny kawałek! Myśle że właśnie "Little 15", "To Have and to Hold" i "Pimpf" są początkiem drogi DM do robienia rzeczy bardziej mrocznych i alternatywnych, odejściem od disco 80'... noi "Nothing" to też świetny numer, prawie tak dobry jak "Sacred", kwintesencja elektroniki z lat 80'! Ode mnie ocena 9/10, jeszcze bonusy "Pleasure little treasure" oraz remiksy "never let me down" i "To have and to hold" też są świetne, ogólnie wielkie czasy DM

    OdpowiedzUsuń
  2. Little 15 kiczowate???? No to w takim razie ubóstwiam kicz. Nie wyobrażam sobie MFTM bez tego kawałka!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Julia Holter - "Something in the Room She Moves" (2024)

[Recenzja] Alice Coltrane - "The Carnegie Hall Concert" (2024)

[Recenzja] Laurie Anderson - "Big Science" (1982)

[Recenzja] Księżyc - "Księżyc" (1996)

[Zapowiedź] Premiery płytowe marzec 2024