Posty

Wyświetlam posty z etykietą steve hillage

[Recenzja] Steve Hillage - "Green" (1978)

Obraz
Na początku 1977 roku Steve Hillage intensywnie pracował nad nowym materiałem. Towarzyszyła mu jak zawsze Miquette Giraudy, która zajęła się pisaniem tekstów. Utworów było tak dużo, że pojawił się pomysł nagrania dwóch oddzielnych longplayów, roboczo zatytułowanych "The Red Album" i "The Green Album". Sesja nagraniowa zaczęła się w lipcu, a poza wspomnianą parą uczestniczyli w niej: basista Reggie McBride, perkusista Joe Blocker, a także grający na potężnym syntezatorze własnej konstrukcji Malcolm Cecil, który objął też funkcję producenta. W trakcie nagrań zarzucono plan zrobienia jednocześnie dwóch albumów i zarejestrowano tylko "czerwony", który ostatecznie wydano jako "Motivation Radio". Wypełniła go muzyka będąca próbą zerwania Hillage'a z etykietą rocka progresywnego, przypisywaną mu przez fanów i krytyków, a z którą nigdy się nie utożsamiał. Na płycie znalazły się głównie konwencjonalne piosenki, zdradzające nieskrywaną fascynację

[Recenzja] Steve Hillage - "L" (1976)

Obraz
Steve Hillage swój pierwszy solowy album, "Fish Rising", nagrał w czasie, gdy wciąż był członkiem Gong (zresztą korzystając ze wsparcia znacznej części ówczesnego składu tej grupy). Niedługo później odszedł z zespołu - zabierając ze sobą swoją partnerkę, Miquette Giraudy - decydując się na rozwój solowej kariery. Wkrótce potem nawiązał kontakt z amerykańskim muzykiem i producentem Toddem Rundgrenem. Początkowo wyłącznie listowny, jednak po krótkiej wymianie korespondencji, Hillage, wraz z Giraudy, udali się do Stanów, gdzie miał powstać drugi album gitarzysty. Rundgren objął funkcję producenta. Ponadto, zaangażował do udziału w nagraniach członków swojej grupy Utopia: klawiszowca Rogera Powella, basistę Kasima Sultona i perkusistę Johna Wilcoxa. W sesji wzięło też udział kilku gości, w tym słynny jazzowy trębacz, a właściwie multiinstrumentalista, Don Cherry. Na albumie zatytułowanym "L" znalazło się sześć utworów, z których połowę stanowią przeróbki cudzych

[Recenzja] Steve Hillage - "Fish Rising" (1975)

Obraz
Gitarzysta Steve Hillage to jeden z kluczowych muzyków sceny Canterbury. Występował w zespołach Uriel (Arzachel), Khan i, przede wszystkim, w Gong, współpracował też z Kevinem Ayersem po jego odejściu z Soft Machine. Hillage jako solista zadebiutował w połowie lat 70. albumem "Fish Rising". Sesja nagraniowa odbyła się we wrześniu 1974 roku w brytyjskim Manor Studio - tuż po tym, gdy w tym samym miejscu zakończyły się prace nad albumem "You" Gong. Gitarzysta skorzystał zresztą z pomocy znacznej cześci zespołu: Tima Blake'a, Didiera Malherbe'a, Mike'a Howletta, Pierre'a Moerlena i Miquette Giraudy (która tutaj wystąpiła nie tylko w roli dodatkowej wokalistki, ale także klawiszowca). Ponadto, w sesji wziął udział Dave Stewart, również były członek Uriel / Arzachel i Khan, a także Lindsay Cooper z Henry Cow. Na repertuar złożyły się wyłącznie kompozycje lidera (w napisaniu tekstów wspomogła go Giraudy). Część materiału powstała już długo wcześniej

[Recenzja] Khan - "Space Shanty" (1972)

Obraz
Jedną z ciekawszych odmian rocka progresywnego jest tzw. scena Canterbury. To właśnie z tym brytyjskim miastem była związana część przedstawicieli nurtu, którego epicentrum jednak szybko przeniosło się do Londynu, a zespołów zainspirowanych brzmieniem Canterbury zaczęło przybywać także w innych regionach Europy Zachodniej. Można powiedzieć, że wszystko zaczęło się od kanterberyjskiej grupy The Wilde Flowers, założonej w 1964 roku, która wprawdzie grała typowego dla tamtych czasów rhythm and bluesa, ale to właśnie w niej zaczynali karierę późniejsi założyciele grup Soft Machine i Caravan, które wraz z zespołami Gong oraz Egg zdefiniowały nową stylistykę. Wprawdzie każdy z nich grał nieco inaczej, jednak łączą je inspiracje - w różnych proporcjach - psychodelią, jazzem czy współczesną muzyką poważną, a także niechęć do obecnego w innych odmianach proga patosu. Warto jeszcze wspomnieć, że muzycy tych grup spotykali się w różnych konfiguracjach w kolejnych kapelach, jak Matching Mole,