[Recenzja] Heinali - "Kyiv Eternal" (2023)

Heinali - Kyiv Eternal


24 lutego minął rok od rozpoczęcia pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Dokładnie w rocznicę wybuchu wciąż trwającej wojny ukazał się album "Kyiv Eternal" ukraińskiego twórcy Oleha Shpudeiko, występującego pod pseudonimem Heinali. Muzyk postanowił w ten sposób oddać hołd stolicy bezzasadnie zaatakowanego kraju. W Kijowie spędził niemal cale życie; był tam także podczas jego oblężenia na samym początku inwazji. Po zakończeniu bitwy o Kijów wielu mieszkańców Kijowa zauważyło to dziwne uczucie - wspominał. To było tak, jakby miasto żyło, oddychało. Chcieliśmy je przytulić, chronić każdy centymetr przed uszkodzeniem. Na okładce albumu znalazło się zdjęcie zrobione w trakcie trwającej ofensywy na miasto. To jeden z wielu posągów, rzeźb i pomników w mieście, które zostały owinięte i zabezpieczone workami z piaskiem przed inwazją - wyjaśniał Shpudeiko. W pewnym sensie jest to metafora przytulania miasta i chronienia go przed krzywdą.

Muzyka zawarta na "Kyiv Eternal" opiera sie na nagraniach terenowych, dokonanych przez Oleha w Kijowie na przestrzeni ostatniej dekady, które następnie poddał odpowiedniej obróbce, rozwijając w ambientowe pejzaże. Nie ma w tej muzyce mroku czy niepokoju, jaki sugerowałyby okoliczności powstania tego materiału. Jest raczej zaduma, nadzieja na powrót do normalności, choć bywa ta muzyka też przejmująco smutna (np. "Borshchahivka at Night", "Peizazhna aleia", tytułowy "Kyiv Eternal"). Do osiągnięcia takiego efektu użyto prostych środków. Dźwięki miasta wtopione zostały w elektroniczne tła, ulegające czasem zglicziwaniu (szczególnie w "Tramvai 14") lub nieco bardziej zaawansowanym przetworzeniom (jak w "Botanichnyi sad" czy w chyba najlepszym na płycie "Night Walk"). Same nagrania terenowe też nie są szczególnie wyszukane - ruchliwa ulica, stukot tramwaju, śpiew ptaków czy miejskie komunikaty to raczej standard. A jednak działa to wszystko znakomicie, po części zapewne ze względu na cały pozamuzyczny kontekst, który czyni tę muzykę bardzo sugestywną i silniej odziałowującą na emocje słuchacza.

Oryginalność nie jest może szczególnie mocną stroną tej płyty, ale to wciąż bardzo dobry ambient, z adekwatnie dobranymi środkami do tego, co Heinali chciał tutaj osiągnąć - do stworzenia dźwiękowej ilustracji miasta, które przechodzi trudne chwile, ale z pewnością je przetrwa. To, że "Kyiv Eternal" przypomina o toczącej się wojnie w Ukrainie - a temat ten nie jest chętnie podejmowany w szeroko pojętej kulturze - niewątpliwie wpływa na odbiór materiału, jednak album broni się także pomimo tego kontekstu, w kategoriach czysto muzycznych.

Ocena: 8/10

Nominacja do płyt roku 2023



Heinali - "Kyiv Eternal" (2023)

1. Tramvai 14; 2. Stantsiia Maidan Nezalezhnosti; 3. Borshchahivka at Night; 4. Botanichnyi sad; 5. Peizazhna aleia; 6. Rare Birds; 7. Silpo; 8. Shuliavka in Winter; 9. Night Walk; 10. Kyiv Eternal; 11. Coda

Skład: Heinali
Producent: Heinali


Komentarze

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Zapowiedź] Premiery płytowe maj 2024

[Recenzja] Oren Ambarchi / Johan Berthling / Andreas Werliin - "Ghosted II" (2024)

[Recenzja] Cristóbal Avendaño & Silvia Moreno - "Lancé esto al otro lado del mar" (2024)

[Recenzja] Light Coorporation - "Rare Dialect" (2011)

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)