[Recenzja] Ghost - "Phantomime" (2023)

Ghost - Phantomime


Ghost zawsze umiał w covery. Nie dokonując tak naprawdę żadnych istotnych ingerencji w cudze kompozycje, potrafił nadać im własnego charakteru. Nawet biorąc na warsztat utwory tak rozpoznawalnych twórców, jak The Beatles, ABBA, Depeche Mode czy Eurythmics, bez trudu przerabiał je na własną estetykę. Nic dziwnego, że zespół lubi od czasu do czasu wypuszczać kolejny zbiór interpretacji. Najnowsza EPka "Phantomime" to trzecie tego typu wydawnictwo, po "If You Have Ghost" z 2013 roku oraz trzy lata młodszym "Popestar". Tym razem zaprezentowano zdecydowanie najmocniejszy wybór utworów. Na repertuar złożyły się kompozycje grup Television, Genesis, The Stranglers i Iron Maiden, a całości dopełnił wielki przebój Tiny Turner. Czy także tym razem udało się zagrać te kawałki tak, jakby były autorskimi nagraniami Ghost? Cóż, nie zawsze.

Świetnie wyszedł na pewno "Jesus He Knows Me" Genesis, nie przypadkiem wybrany na pierwszy singiel. W porównaniu z oryginałem jest zagrany ze znacznie większą energią, nieco ciężej i z przyjemniejszym brzmieniem, przede wszystkim basu i klawiszy, które zresztą wypadają super we wszystkich nagraniach. Tyle wystarczyło, żeby kawałek zabrzmiał jak stuprocentowy Ghost. Zresztą do repertuaru tej grupy zdaje się pasować nawet bardziej niż do Genesis. Niemal tak samo udanie prezentuje się podejście do "Hanging Around" The Stranglers, który też świetnie nadawał się do przerobienia przez tę grupę. Ale już "See No Evil" z repertuaru Television został tu kompletnie zmasakrowany, całkiem pozbawiony finezji i luzu pierwowzoru. Jeśli jednak ktoś z młodszych słuchaczy sięgnie dzięki tej wersji po oryginał, a może nawet cały album "Marquee Moon" - jedną z najlepszych, najmniej dziaderskich płyt klasycznego rocka - to należy się Ghost uznanie za taki wybór. Nie przekonuje mnie też to, co zrobiono - a może raczej czego nie udało się zrobić - z "Phantom of the Opera". W tej wersji jest to wciąż bardziej Iron Maiden niż Ghost, tylko z innym wokalem i bardziej wygładzonym brzmieniem, zresztą oba te elementy niezbyt pasują do charakteru utworu. Nie do końca muzycy poradzili sobie też z "We Don't Need Another Hero" Turner - fajne są zwrotki, choć bliżej im do Faith No More z okresu "Angel Dust" niż do estetyki Ghost, ale na refren już zabrakło pomysłu.

"Phantomime" to sympatyczne wydawnictwo, broniące się w kategorii takiego czysto użytkowego grania, dostarczające dużo świetnej zabawy. Jest to jednak najsłabsza z trzech dotyczasowym EPek z przeróbkami - nie wszystkie utwory udało się przekonująco przełożyć na styl Ghost. To nie pierwsza oznaka kryzysu grupy. Na zeszłorocznym albumie "Impera" zabrakło pomysłów na autorski materiał, a charakterystyczna stylistyka grupy stała się dla niej ograniczeniem. Nie rokuje to dobrze na przyszłość.

Ocena: 6/10



Ghost - "Phantomime" (2023)

1. See No Evil; 2. Jesus He Knows Me; 3. Hanging Around; 4. Phantom of the Opera; 5. We Don’t Need Another Hero

Skład: Papa Emeritus IV - wokal; A Group of Nameless Ghouls - instrumenty
Producent: ?


Komentarze

  1. W kontekście coverów należy się też wzmianka o tym jednym przypadku(wiem, że w samej recenzji zepsułoby to sens całego wstępu) gdy Duchy/Ghoule potrafiły zmienić niemal każdy element utworu, gdy oryginał nie był zbyt dobry. Mówię, oczywiście, o tym discohicie, w którym dwóch gości śpiewa o tym, w co wierzą. :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Zapowiedź] Premiery płytowe maj 2024

[Recenzja] Oren Ambarchi / Johan Berthling / Andreas Werliin - "Ghosted II" (2024)

[Recenzja] Cristóbal Avendaño & Silvia Moreno - "Lancé esto al otro lado del mar" (2024)

[Recenzja] Light Coorporation - "Rare Dialect" (2011)

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)