[Recenzja] Brìghde Chaimbeul - "Carry Them With Us" (2023)

Brìghde Chaimbeul - "Carry Them With Us".


Nie przehajpowany "72 Seasons" Metalliki, ani nawet najbardziej przeze mnie wyczekiwane "Echoes" Fire! Orchestra i "Since Time Is Gravity" Natural Information Society - choć oba zdecydowanie warte uwagi - a właśnie "Carry Them With Us" okazał się najciekawszą premierą ostatniego piątku. To trzeci album 25-letniej Szkotki Brìghde Chaimbeul. Możecie ją kojarzyć z niedawnego występu na "Desire, I Want to Turn Into You" Caroline Polachek - to właśnie ona odpowiada za partię graną na dudach w "Blood and Butter". Nie jest to jednak dobry trop stylistyczny, jeśli chodzi o własne nagrania Chaimbeul. Bliżej im do twórczości innej artystki, która też wydała już w tym roku bardzo dobry album, Kali Malone. "Carry Them With Us" także mieści się gdzieś pomiędzy współczesną muzyką poważną a rozrywką, w zbliżony sposób korzystając z tradycyjnych instrumentów - u Malone były to do niedawna organy, u Chaimbeul są wspomniane dudy - do tworzenia dronów. Tutaj dochodzą do tego jeszcze bardzo silne wpływy szkockiego folku. Nie bez znaczenia jest też gościnny udział Colina Stetsona. To zresztą jego drugi znakomity występ w ostatnim czasie, po współpracy z Timem Heckerem, a niedługo ma ukazać się także jego kolejny autorski materiał.

Utwory na "Carry Them With Us" zostały zarejestrowane niemal na żywo, z nielicznymi tylko nakładkami. Mimo tego udało się tutaj uzyskać bardzo pełne brzmienie, z nakładającymi się na siebie teksturami. Brighde Chaimbeul za pomocą małych szkockich dud gra jednocześnie przeciągłe, drone'owe tła, jak i szybsze linie melodyczne, nawiązujące do ludowych tradycji muzycznych z jej rodzimej Isle of Skye. W siedmiu z dziewięciu utworów dochodzą do tego charakterystyczne, inspirowane minimalizmem partie saksofonu Stetsona, które znakomicie uzupełniają się z dudami. Druga połowa albumu przynosi także skromne, kilkuwersowe partie wokalne Brìghde, śpiewane w gaelickim szkockim, które stają się po prostu jeszcze jedną warstwą muzyki ("Pìobaireachd Nan Eun", "Òran an Eich-Uisge", "Bonn Beinn Eadarra"). Jest ten album pewnym eksperymentem - prezentowana tu muzyka pomimo silnego zakorzenienia w gaelickich tradycjach, czerpie też ze współczesnych nurtów, a efekt brzmi niezwykle oryginalnie, wręcz unikalnie. Jest to jednak eksperyment bardzo przystępny. Większość utworów okazuje się niezwykle melodyjna, pobrzmiewa w nich też sporo ludowej skoczności ("Banish the Giant of Doubt & Despair", "Uguviu", "'S Mi Gabhail an Rathaid"), choć zwykle są utrzymane w zadumanym, pastoralnym nastroju ("Pililiù", "Tha Fonn Gun Bhi Trom" oraz trzy wymienione jako pierwsze). W jednym tylko "Crònan" melodia schodzi na trochę dalszy plan, ustępując przewlekłym dronom, tworzącym jednak przepiękną atmosferę. Zresztą cały album urzeka mnie klimatem i tą folkową melodyką.

W kategorii najładniejszych płyt roku "Carry Them With Us" jest na ten moment bezkonkurencyjny wśród przesłuchanych przeze mnie albumów. Brìghde Chaimbeul stworzyła dzieło imponujące na wielu poziomach - nieprzypominające innych znanych mi płyt, bardzo kreatywnie łączące tradycję z nowoczesnością, a klimatem i melodyką idealnie trafiające w moje poczucie estetyki. Chaimbeul to kolejna bardzo silna postać kobieca na współczesnej scenie muzycznej i sądzę, że warto śledzić jej dalszą karierę. A na pewno warto zapoznać się z tym albumem.

Ocena: 9/10

Nominacja do płyt roku 2023



Brìghde Chaimbeul - "Carry Them With Us" (2023)

1. Pililiù (The Call of the Redshank); 2. Tha Fonn Gun Bhi Trom (I Am Disposed of Mirth); 3. Banish the Giant of Doubt & Despair; 4. Crònan (I); 5. Uguviu (II); 6. Pìobaireachd Nan Eun; 7. Òran an Eich-Uisge (Song of the Waterhorse); 8. 'S Mi Gabhail an Rathaid (I Take the Road); 9. Bonn Beinn Eadarra (The Haunting)

Skład: Brìghde Chaimbeul - dudy, wokal; Colin Stetson - saksofon (1,2,4-6,8,9)
Producent: Brìghde Chaimbeul


Komentarze

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Maruja - "Connla's Well" (2024)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Gentle Giant - "Octopus" (1972)