[Recenzja] Dead Can Dance - "Toward the Within" (1994)

Dead Can Dance - Toward the Within


Pierwszej - a przez kolejne dwie dekady także jedynej - koncertówki Dead Can Dance nie należy traktować wyłącznie jako dodatku do podstawowej dyskografii. To zapis występów w kalifornijskim Mayfair Theatre z listopada 1993 roku, niedługo przed jego uszkodzeniem w wyniku trzęsienia ziemi, po którym nadawał się już tylko do rozbiórki. Duet Lisy Gerrard i Brendana Perry, wsparty przez kilku dodatkowych muzyków, zaprezentował wówczas głównie materiał nieobecny na żadnej ze swoich studyjnych płyt. Z piętnastu utworów zawartych na "Toward the Within" tylko cztery pojawiły się na wcześniejszych wydawnictwach: "Cantara" na "Within the Realm of a Dying Sun", "The Song of the Sybil" na "Aion", natomiast "Yulunga (Spirit Dance)" i "The Wind That Shakes the Barley" na "Into the Labyrinth". Pozostałych jedenaście nagrań to zarówno premierowe kompozycje Perry'ego lub Gerrard, jak i aranżacje tradycyjnych pieśni. Większość z nich pozostała unikalna dla "Toward the Within". Wyjątek stanowią "Persian Love Song" oraz "Sanvean", które rok później powróciły na solowym debiucie Lisy, "The Mirror Pool".

Choć mogły w tej kwestii pojawić się pewne obawy, w warunkach koncertowych znakomicie udało się oddać mistyczny nastrój studyjnych dokonań Dead Can Dance. Posłuchajcie tylko utworu "Cantara", który w tutejszej wersji nie stracił nic ze swojego tajemniczego klimatu, a wręcz stał się on tu jeszcze gęstszy za sprawą wybijających się na pierwszy plan, plemiennych bębnów. Pozostałe powtórki pozostają bardziej wierne swoim pierwowzorom, bynajmniej nie tracąc w stosunku do nich. Nawet śpiewany przez Gerrard a capella "The Wind That Shakes the Barley" wypada bezbłędnie, choć przy braku instrumentalnego akompaniamentu wszystkie wokalne niedoskonałości byłyby od razu słyszalne. To zresztą nie jedyny fragment płyty, gdy wokalistka śpiewa bez towarzyszenia jakichkolwiek instrumentów. Znalazła się tu jeszcze jedna interpretacja tego typu, tym razem zaczerpnięta nie z irlandzkiego folku, a ze starożytnej Persji. "Persian Love Song" to kolejny znakomity popis wokalny Lisy. Zupełnym przeciwieństwem tych dwóch utworów okazuje się "Piece for Solo Flute". Zgodnie z tytułem, jest to po prostu trzy i pół minutowa solówka na flecie, wykonana przez Roberta Perry, brata Brendana. To kolejne bardzo atmosferyczne nagranie, przywołujące skojarzenia z tradycyjną muzyką Dalekiego Wschodu.

Większość zawartych tu kompozycji nawiązuje do tradycji z różnych stron świata. Czasem w jednym utworze spotykają się odległe wpływy, jak w "Rakim", gdzie nawiązujące do muzyki greckiej partie, prawdopodobnie, cytry spotykają się z jakby hindustańskimi bębnami. Innym razem inspiracje pochodzą z jednego rejonu, jak w nawiązującym do muzyki afrykańskiej, bardzo perkusyjnym "Oman" czy kolejnej tradycyjnej pieśni irlandzkiej, pochodzącej z XVII wieku "I Am Stretched on Your Grave". Jeszcze inne utwory trudno przypisać do jakichkolwiek kultur, choć mają ten egzotyczny posmak ("Desert Song", "Tristan"), rzadziej nastrój europejskiej muzyki sakralnej ("Sanvean"). Wszystko to bardzo udane utwory, nierzadko przekonujące mnie bardziej od fragmentów najnowszego wówczas "Into the Labyrinth" czy kolejnego w dyskografii "Spiritchaser". Inaczej wygląda jednak sprawa z trzema kompozycjami Perry'ego - "I Can See Now", "American Dreaming" i "Don't Fade Away" - które zupełnie nie brzmią jak Dead Can Dance, nie mają ani krzty tego mistycznego nastroju, za to zbliżają się do konwencjonalnego, dość przy tym banalnego pop rocka o akustycznym zabarwieniu. Jest to coś nowego w twórczości duetu, urozmaicającego ją i z tych względów warto docenić próbę, natomiast efekt w ogóle do mnie nie przemawia. Dobrze, że zespół szybko porzucił tego typu granie.

Ocena: 7/10



Dead Can Dance - "Toward the Within" (1994)

1. Rakim; 2. Persian Love Song; 3. Desert Song; 4. Yulunga (Spirit Dance); 5. Piece for Solo Flute; 6. The Wind That Shakes the Barley; 7. I Am Stretched on Your Grave; 8. I Can See Now; 9. American Dreaming; 10. Cantara; 11. Oman; 12. The Song of the Sibyl; 13. Tristan; 14. Sanvean; 15. Don't Fade Away

Skład: Lisa Gerrard - wokal, yangqin, instr. perkusyjne; Brendan Perry - wokal, gitara, yangqin, flet, instr. perkusyjne; Robert Perry - gitara, flet, instr. perkusyjne; Lance Hogan - gitara; Andrew Claxton - instr. klawiszowe, instr. perkusyjne; John Bonnar - instr. klawiszowe, instr. perkusyjne; Rónán Ó Snodaigh - instr. perkusyjne
Producent: Brendan Perry i Lisa Gerrard


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Zapowiedź] Premiery płytowe maj 2024

[Recenzja] Light Coorporation - "Rare Dialect" (2011)

[Recenzja] Cristóbal Avendaño & Silvia Moreno - "Lancé esto al otro lado del mar" (2024)

[Recenzja] Soft Machine - "Fifth" (1972)

[Recenzja] Polish Jazz Quartet - "Polish Jazz Quartet" (1965)