[Recenzja] Captain Beyond - "Captain Beyond" (1972)



Captain Beyond powstał z inicjatywy doświadczonych muzyków. Wokalista Rod Evans śpiewał na pierwszych trzech płytach Deep Purple, gitarzysta Larry "Rhino" Reinhardt oraz basista Lee Dorman grali w Iron Butterfly, natomiast Bobby Caldwell bębnił u Johnny'ego Wintera. Grupa wydała w sumie trzy studyjne albumy, z czego chyba najbardziej udany okazuje się eponimiczny debiut. Muzycy wykorzystują tu swoje dotychczasowe doświadczenia, prezentując mieszankę hard rocka i psychodelii, jednak da się tu usłyszeć także pewne rozwiązania zaczerpnięte z rocka progresywnego. Skojarzenia z tym ostatnim wywołuje przede wszystkim sama konstrukcja albumu, gdzie poszczególne utwory płynnie przechodzą jeden w drugi, tworząc razem większe formy.

Przez zdecydowaną większość tych trzydziestu minut brzmienie jest ewidentnie hardrockowe, jednak muzycy starają się wykraczać poza typowe dla tego stylu schematy. Nie tylko ze względu na łączenie ze sobą kilku utworów, ale też częste zróżnicowanie wewnątrz poszczególnych tytułów. Świetnie słychać to na przykładzie "Dancing Madly Backwards (On a Sea of Air)", w którym zespół proponuje kilka różnych riffów i zmiany tempa. Te same motywy wracają w kolejnym "Armworth", gdzie jednak zagrane są w łagodniejszy sposób. Jego logicznym rozwinięciem okazuje się "Myopic Void", z początku nastrojowy, jednak nabierający ostrości i tempa w repryzie głównego tematu "Dancing Madly Backwards". Pozostałe kawałki ze pierwszej strony winyla - zabudowywany na zadziornych, fajnie bujających riffach "Mesmerization Eclipse" oraz najbardziej tu chyba przebojowy "Raging River of Fear" - to już zamknięte utwory, w których jednak także nie brakuje mniej lub bardziej niespodziewanych przejść. Na upartego można je zresztą potraktować jako kontynuację wcześniejszej serii kompozycji. Druga strona przynosi dwa kolejne cykle. Czadowy "Frozen Over" tworzy całość z łagodniejszym wprowadzeniem oraz rozwinięciem o wspólnym tytule "Thousand Days of Yesterdays". Ostatnie pięć tytułów to z kolei mieszanka hardrockowego riffowania (obie części "I Can't Feel Nothin'", "Astral Lady") oraz lekko jazzującej, kosmicznej psychodelii (dwie odsłony "As the Moon Speaks").

Rok po debiucie ukazał się drugi album Captain Beyond, "Sufficiently Breathless", nagrany w nieco innym składzie, bez Caldwella, za to z aż trzema nowymi muzykami: klawiszowcem Reese'em Wynansem, bębniarzem Martym Rodriguezem oraz grającym na perkusjonaliach Guille'em Garcią. Styl zespołu został poszerzony o elementy rocka latynoskiego i jazz-rocka, jednak same kompozycje ustępują tym z debiutu. Zapewne ze względu na zmianę kompozytora - o ile cały materiał z debiutu napisali Evans i Caldwell, tak na dwójce pod wszystkimi utworami podpisał się Dorman. Wokalista w tamtym okresie tracił zainteresowanie graniem i wkrótce po zarejestrowaniu tego albumu wycofał się ze sceny, by rozpocząć pracę w szpitalu. Nie uczestniczył w nagraniu trzeciego albumu Captain Beyond, "Dawn Explosion z 1977 roku, mimo udziału trzech pozostałych oryginalnych muzyków - jego miejsce zajął Willy Daffern. Longplay stanowi średnio udaną próbę powrotu do grania w stylu debiutu. Dlatego spokojnie można ograniczyć się do pierwszego wydawnictwa, które pokazuje w najlepszy sposób wszystko, co ten zespół miał do zaoferowania.

Reindhardt, Dorman i Caldwell w późniejszym czasie może i nie odnosili komercyjnych lub artystycznych sukcesów, jednak całkiem nieźle sobie radzili. Evans do muzyki powrócił tylko na chwilę, na początku lat 80. To wówczas dał się namówić na dziwaczne przedsięwzięcie, jakim była reaktywacja Deep Purple z nim jako jedynym muzykiem występującym wcześniej w tym zespole. Składu dopełnili m.in. muzycy grupy Steppenwolf. Na plakatach promujących występy tego dziwnego tworu pojawiały się nazwiska Blackmore'a, Coverdale'a, Gillana, Glovera, Hughesa, Lorda i Paice'a, zaś mniejszymi literami dodano, że ci muzycy nie pojawią się na scenie. Koncerty były ponoć tragiczne, a gdy informacja o nich dotarła do managementu prawdziwego Deep Purple, ten postanowił pozwać wszystkich uczestników procederu. Evans nie był w stanie zapłacić ogromnego odszkodowania, więc został zmuszony do oddania swoich praw do kompozycji, które nagrał z grupą. Później słuch o nim zaginął.

Ocena: 7/10

Zaktualizowano: 06.2022



Captain Beyond - "Captain Beyond" (1972)

1. Dancing Madly Backwards (On a Sea of Air); 2. Armworth; 3. Myopic Void; 4. Mesmerization Eclipse; 5. Raging River of Fear; 6. Thousand Days of Yesterdays (Intro); 7. Frozen Over; 8. Thousand Days of Yesterdays (Time Since Come and Gone); 9. I Can't Feel Nothin' (Part 1); 10. As the Moon Speaks (To the Waves of the Sea); 11. Astral Lady; 12. As the Moon Speaks (Return); 13. I Can't Feel Nothin' (Part 2)

Skład: Rod Evans - wokal; Larry "Rhino" Reinhardt - gitara; Lee Dorman - gitara basowa, pianino, dodatkowy wokal; Bobby Caldwell - perkusja i instr. perkusyjne, pianino, dodatkowy wokal
Producent: Captain Beyond


Komentarze

  1. Fajnie że wspominasz o tej historii z "Deep Purple". Mogli chociaż trochę zmienić nazwę, to pewnie by jakoś się wywinęli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co kojarzę, pomysłodawcy zorganizowali wcześniej więcej takich "powrotów" i obyło się bez problemów. Dopiero przy Deep Purple okazało się, ze nazwa jest zastrzeżona. Widocznie nie było to powszechną i znaną wszystkim praktyką.

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Maruja - "Connla's Well" (2024)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Gentle Giant - "Octopus" (1972)