[Recenzja] Rory Gallagher - "BBC Sessions" (1999)



"BBC Sessions" to pierwsze pośmiertne wydawnictwo Rory'ego Gallaghera, który zmarł 14 czerwca 1995 roku. w wyniku komplikacji po przeszczepie wątroby. Na ponad dwugodzinny, dwupłytowy album trafiły nagrania pochodzące z archiwów BBC. Ich wyselekcjonowaniem zajął się osobiście Dónal Gallagher, młodszy brat i wieloletni menadżer artysty. Pierwszy dysk wypełniają fragmenty regularnych występów. Aż dziewięć z dziesięciu utworów zarejestrowano w latach 1973-77, a wiec w okresie największych sukcesów komercyjnych Irlandczyka, któremu towarzyszyli wówczas basista Gerry McAvoy, klawiszowiec Lou Martin oraz perkusista Rod de'Ath. Dwóch ostatnich nie usłyszymy w "Cruise on Out", zarejestrowanym w 1979 roku, z Tedem McKenną na bębnach. Na koncertach, szczególnie w tamtej dekadzie, Gallagher grał zawsze z niesamowitą energią, pasją i zaangażowaniem. Słychać to i tutaj. Wspaniale wypadają takie utwory, jak wykonane z ogromnym luzem "Calling Card" i "Jack-Knife Beat" czy pełen dramatyzmu "What in the World" - interpretacja tradycyjnego bluesa, nieobecnego na żadnym z poprzednich albumów. Reszta płyty to głównie rockowe czadowanie (np. "Country Mile", "Used to Be" czy "I Take What I Want"), uzupełnione jeszcze jednym bluesowym standardem w średnim tempie, "Garbage Man". Niestety, brzmienie dużej części tego materiału nie jest najlepsze, czasem wręcz bootlegowe. 

Druga płyta to już fragmenty radiowych sesji - na żywo, ale bez udziału publiczności. Tu również dominują nagrania klasycznego kwartetu. Aż cztery pochodzą z nienajlepszego przecież "Blueprint" ("Race the Breeze", "Hands Off", "Seventh Son of a Seventh Son", "Daughter of the Everglades"). Jednak w tych surowszych, ale zagranych z większym zaangażowaniem wersjach wypadają o wiele lepiej. Co istotne, tych utworów nie ma na żadnej koncertówce Gallaghera, więc tylko tutaj można je usłyszeć w tak dobrych wersjach. Cieszy też obecność rewelacyjnego "Crest of a Wave" z "Deuce" oraz bardzo przyjemnie jazzującego "They Don't Make Them Like You Anymore" z "Tattoo" - kolejnych kompozycji, które również nie gościły często w setliście koncertów. Z tego samego okresu pochodzi też energetyczne wykonanie "Feel So Bad" z repertuaru Chucka Willisa. To jeden z kilku obecnych tu standardów bluesowych, których Rory nie nagrał nigdy w studiu. Pozostałe to "When My Baby She Left Me" Sonny'ego Boya Williamsona I, zarejestrowany dużo później, z perkusistą Brendanem O'Neillem, a także "Tore Down" Sonny' ego Thompsona oraz tradycyjne "It Takes Time" i "Hoodoo Man", nagrane jeszcze z oryginalnym bębniarzem Wilgarem Campbellem. Z tak odległych czasów pochodzi też bardzo ładna ballada "For the Last Time" - kolejny utwór, który nie wiedzieć czemu bardzo szybko wypadł z setlisty.

"BBC Sessions" to obszerne wydawnictwo, którego zdecydowanie nie powinien pomijać żaden wielbiciel Rory'ego Gallaghera. Z jednej strony zawarte są tutaj bardzo fajne wersje jego mniej popularnych kompozycji, a z drugiej - interpretacje bluesowych standardów, z których wiele nie pojawiło się na żadnym z pozostałych albumów Irlandczyka. Natomiast nie polecam sięgać po tę kompilację, jeśli nie jest się fanem artysty. Na początek sugerowałbym bardziej esencjonalne albumy, jak eponimiczny debiut, "Deuce" czy, szczególnie, koncertowy "Irish Tour '74". Jeśli one nie przekonają do bycia wielbicielem Gallaghera, to tym bardziej nie sprawi tego "BBC Sessions".

Ocena: 7/10



Rory Gallagher - "BBC Sessions" (1999)

CD1 ("In Concert"): 1. Calling Card; 2. What in the World; 3. Jacknife Beat; 4. Country Mile; 5. Got My Mojo Working; 6. Garbage Man; 7. Roberta; 8. Used to Be; 9. I Take What I Want; 10. Cruise On Out
CD2 ("Studio"): 1. Race the Breeze; 2. Hands Off; 3. Crest of a Wave; 4. Feel So Bad; 5. For the Last Time; 6. It Takes Time; 7. Seventh Son of a Seventh Son; 8. Daughter of the Everglades; 9. They Don't Make Them Like You; 10. Tore Down; 11. When My Baby She Left Me; 12. Hoodoo Man

Skład: Rory Gallagher - wokal, gitara i harmonijka; Gerry McAvoy - gitara basowa; Lou Martin - instr. klawiszowe (CD1: 1-9, CD2: 1-4,7-9); Rod de'Ath - perkusja (CD1: 1-9, CD2: 1-4,7-9); Ted McKenna - perkusja (CD1: 10); Wilgar Campbell - perkusja (CD2: 5,6,10,12); Brendan O'Neill - perkusja (CD2: 11)
Producent: Donal Gallagher


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Van der Graaf Generator - "The Least We Can Do Is Wave to Each Other" (1970)

[Recenzja] Death - "Human" (1991)