[Recenzja] Mountain - "Climbing!" (1970)



Korzenie amerykańskiej grupy Mountain sięgają 1969 roku, kiedy to doszło do spotkania Lesliego Westa, byłego gitarzysty rhythm and bluesowego The Vargants, oraz Felixa Pappalardiego, producenta najbardziej znanego ze współpracy z Cream. Pappalardi zaoferował Westowi pomoc w nagraniu solowego albumu. Wystąpił na nim nie tylko w roli producenta, ale także basisty i klawiszowca. Składu dopełnił natomiast perkusista Norman D. Smart. Album, stylistycznie utrzymany na pograniczu hard rocka i bluesa, został wydany w lipcu 1969 roku pod tytułem "Mountain", nawiązującym do sporych rozmiarów Westa. Wkrótce potem pojawił się pomysł trasy koncertowej. Do muzyków grających na albumie dołączył klawiszowiec Steve Knight, podjęto też decyzję o przekształceniu projektu w regularny zespół, któremu nadano nazwę Mountain. Grupa szybko zdobyła uznanie, m.in. za sprawą dobrze przyjętego występu na festiwalu Woodstock. Jeszcze przed końcem tego roku muzycy, w nieco zmienionym składzie - nowym bębniarzem został Corky Laing - zabrali się do pracy nad kolejnym albumem, będącym oficjalnym debiutem zespołu.

Zawartość "Climbing!" nierzadko porównywana jest z twórczością Cream. To przede wszystkim zasługa - lub wina - Pappalardiego, który zarówno sposobem gry na basie, jak i śpiewania, ewidentnie nawiązuje do Jacka Bruce'a. Jednocześnie trudno uznać Westa za amerykańskiego Erica Claptona, choć także jego korzenie to niewątpliwie blues. Gra jednak na gitarze i śpiewa w zdecydowanie bardziej szorstki, agresywny sposób, kierując muzykę zespołu w wręcz proto-metalowe rejony. Tak różne podejście dwóch najważniejszych muzyków w zespole zaowocowało dwoistym charakterem dokonań zespołu. Doskonale obrazują to dwa utwory otwierające "Climbing!". "Mississippi Queen", spory przebój singlowy w Stanach, to energetyczny, prosty kawałek z surową grą i wrzaskiem Westa (a także z charakterystycznym wykorzystaniem krowiego dzwonka). Dla odmiany, "Theme for an Imaginary Western" - nie aż tak bardzo odległa od oryginału wersja utworu Jacka Bruce'a (z wyprodukowanego przez Pappalardiego albumu "Songs for a Tailor") - to balladowe, podniosłe nagranie z melodyjnym, nieco patetycznym śpiewem Felixa oraz jego wyrazistą, niebanalną partią basu, a także z brzmieniem wzbogaconym o różne instrumenty klawiszowe: elektryczne organy, melotron czy pianino. W przeciwieństwie do pierwowzoru, bardziej wyeksponowane i ostrzejsze są gitarowe solówki. Reszta albumu nie przynosi już niemal żadnych zaskoczeń. Większość  utworów to albo konkretny, hardrockowy czad ("Never in My Life", "Sittin' on a Rainbow"), albo łagodniejsze, bardziej melodyjne nagrania ("Boys in the Band", "The Laird" i instrumentalny "To My Friend" - dwa ostatnie opierają się wyłącznie na akustycznym brzmieniu, co przyjemnie urozmaica całość). Czasem jednak oba te podejścia przeplatają się na przestrzeni jednego utworu, co daje najlepszy efekt ("Silver Paper", "For Yasgur's Farm").

Hard rock w wykonaniu Mountain brzmi bardzo po amerykańsku, jest to więc granie nieco prostsze, ale i bardziej wyluzowane od europejskich kapel. Ani pod względem kompozycji, ani wykonania, "Climbing!" nie zbliża się do najlepszych dokonań z tej stylistyki, ale nie powinien rozczarować jej wielbicieli. Spora dawka energii oraz gitarowego czadu, parę niezłych riffów czy solówek, a także na ogół zupełnie bezpretensjonalny charakter tej muzyki to jej największe zalety. 

Ocena: 7/10



Mountain - "Climbing!" (1970)

1. Mississippi Queen; 2. Theme for an Imaginary Western; 3. Never in My Life; 4. Silver Paper; 5. For Yasgur's Farm; 6. To My Friend; 7. The Laird; 8. Sittin' on a Rainbow; 9. Boys in the Band

Skład: Leslie West - gitara, wokal (1,3-5,8,9); Felix Pappalardi - gitara basowa, pianino (1,2,9), gitara (7), wokal (2,4,5,7,9); Corky Laing - perkusja i instr. perkusyjne (1-5,7-9); Steve Knight - instr. klawiszowe (2-5,9) i instr. perkusyjne (4)
Producent: Felix Pappalardi


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Van der Graaf Generator - "The Least We Can Do Is Wave to Each Other" (1970)

[Recenzja] Death - "Human" (1991)