[Recenzja] Chicken Shack - "Imagination Lady" (1972)



Pomiędzy grupami Chicken Shack i Savoy Brown istnieje wiele podobieństw. Łączy je nie tylko stylistyka, ale także podobna i częściowo przeplatająca się historia oraz liczne powiązania personalne. W obu przypadkach jedynym stałym muzykiem jest gitarzysta. Na początku lat 70. Kim Simmonds stracił wszystkich swoich współpracowników, a wkrótce potem to samo spotkało Stana Webba, gdy pozostali instrumentaliści Chicken Shack odeszli do bardziej popularnego... Savoy Brown. Jakiś czas później sam Webb przeszedł na pewien czas do grupy Simmondsa. Wcześniej jednak podjął próbę skompletowania nowego składu własnego zespołu. Znaleźli się w nim późniejszy członek Jethro Tull, basista John Glascock oraz perkusista Pip Pyle. związany ze sceną Canterbury (później grał m.in. w Gong, Hatfield and the North i National Health). Miejsce tego drugiego szybko zajął Paul Hancox i tak powstał skład, który można usłyszeć na "Imagination Lady".

Album składa się z siedmiu utworów, w tym trzech przeróbek ("Crying Won't Help You Now" Tampy Reda, "If I Were a Carpenter" Tima Hardina oraz "Goin' Down" grupy Moloch, znanego też z wykonań Jeffa Becka i Deep Purple), a także nowej wersji "Telling Your Fortune" z poprzedniego longplaya Chicken Shack, "Accept". Zacznę od pozytywów, do których zdecydowanie zalicza się spora dawka energii oraz ciężkie, surowe brzmienie, bez żadnych niepotrzebnych nakładek czy innych niepotrzebnych ozdobników. To bardzo szczera muzyka, która równie dobrze mogłaby zostać nagrana podczas koncertu - trzech muzyków, trzy instrumenty. Dzięki takiemu rozwiązaniu, każdy instrumentalista ma dla siebie sporo przestrzeni. Przez większość płyty praktycznie nie istnieje podział na solistów i muzyków odpowiadających za warstwę rytmiczną, wszyscy odgrywają taką samą rolę. Za koncertowym charakterem tej muzyki przemawia też nieco jamowa budowa utworów. Właściwie dopiero finałowy "The Loser" ma bardziej zwartą strukturę i piosenkowy charakter. To jednak nie wychodzi mu na dobre. Jest to najbardziej sztampowy kawałek na tym longplayu, w dodatku niezbyt tu pasujący. Ale i bez niego nie byłoby wzorowo. Bo po pierwsze, album wydaje się nieco zbyt monotonny i właściwie jedynym większym urozmaiceniem jest spokojniejszy wstęp "If I Were a Carpenter". A po drugie, czasem mam wrażenie, że muzycy trochę na siłę wydłużają utwory, nic do nich nie wnosząc. Jednak naprawdę przegięty jest tylko "Telling Your Fortune", w znacznej części składający się z pozbawionej wyobraźni solówki Hancoxa. Minusem albumu są też średnio pasujące do takiej stylistyki partie wokalne Webba.

Pomimo tych zarzutów, uważam "Imagination Lady" za całkiem solidnie zagrany hard rock o silnych naleciałościach bluesowych. Właśnie ta bluesowa podstawa i jamowy charakter sprawiają, że jest to mimo wszystko ciekawsza muzyka od czystego hard rocka (do którego trio zbliża się w najbardziej banalnym "The Loser"). A na pewno jest to najlepsze wydawnictwo w dyskografii tego mało istotnego zespołu.

Ocena: 7/10



Chicken Shack - "Imagination Lady" (1972)

1. Crying Won't Help You Now; 2. Daughter of the Hillside; 3. If I Were a Carpenter; 4. Going Down; 5. Poor Boy; 6. Telling Your Fortune; 7. The Loser

Skład: Stan Webb - wokal i gitara; John Glascock - gitara basowa; Paul Hancox - perkusja i instr. klawiszowe
Producent: Neil Slaven


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Death - "Human" (1991)

[Recenzja] Republika - "Nowe sytuacje" (1983) / "1984" (1984)

[Recenzja] Present - "This Is NOT the End" (2024)

[Zapowiedź] Premiery płytowe kwiecień 2024

[Recenzja] Extra Life - "The Sacred Vowel" (2024)