[Recenzja] Fleetwood Mac - "Then Play On" (1969)



Po wydaniu dwóch albumów utrzymanych ściśle w stylistyce brytyjskiego bluesa, przyszedł czas na zmiany. Jeszcze w 1968 roku skład Fleetwood Mac poszerzył się o 18-letniego gitarzystę Danny'ego Kirwana. Muzyk zaczynał karierę w bluesowym trio Boilerhouse, które zostało zaangażowane jako koncertowy support dla Fleetwood Mac. Członkowie słynniejszej grupy byli pod wrażeniem umiejętności Kirwana, a jednocześnie zawiedzeni poziomem gry sekcji rytmicznej. Postanowili więc zorganizować przesłuchania, aby znaleźć bardziej utalentowanych współpracowników dla gitarzysty. Chętnych było wielu, ale żaden nie sprostał wymaganiom. Młody muzyk otrzymał więc zaproszenie do Fleetwood Mac.

Tuż potem zespół niespodziewanie zaliczył wielki sukces z serią trzech niealbumowych singli, które dotarły na podium brytyjskiego notowania: "Albatross" (1. miejsce na liście sprzedaży), "Man of the World" i "Oh Well" (oba doszły do 2. pozycji). Innym ważnym wydarzeniem była sesja w chicagowskim Chess Studio. Na początku 1969 roku pięcioosobowy skład Fleetwood Mac odbył wspólny jam z kilkoma słynnymi amerykańskimi bluesmanami, jak Willie Dixon, Buddy Guy, Otis Spann, J.T. Brown czy Walter Horton. Zapis tej spontanicznej sesji ukazał się na dwupłytowym albumie "Fleetwood Mac in Chicago" (znanym też jako "Blues Jam at Chess" lub "Blues Jam in Chicago"). Natomiast już od końca poprzedniego roku muzycy pracowali nad nowym materiałem. Tymczasem doszło jednak do kłótni pomiędzy Peterem Greenem, a niechcącym występować w jego utworach Jeremym Spencerem. W rezultacie, nowy album Fleetwood Mac powstawał bez udziału Spencera (według niektórych źródeł zagrał część partii pianina), który w tym czasie pracował nad swoim eponimicznym albumem. W nagraniach towarzyszyli mu Danny Kirwan, John McVie i Mick Fleetwood, którzy jednocześnie pracowali z Greenem. Zespół został ponownie wsparty przez pianistkę Christine Perfect i grającego na harmonijce Waltera Hortona.

"Then Play On", trzeci album zespołu, znacząco różni się od obu poprzednich. Peter Green postanowił zrezygnować z nagrywania utworów na tzw. setkę, lecz poświęcić więcej czasu na produkcję i skorzystać z możliwości studia nagraniowego. Na longplayu tym razem nie znalazło się żadne przeróbki, a wyłącznie autorski materiał. Aż połowę z czternastu utworów skomponował Kirwan; pozostałe są w większości dziełem Greena. Lider przekonał też pozostałych muzyków do nowej metody tworzenia utworów: zespół grał długie improwizacje, a następnie wycinano z nich najbardziej interesujące fragmenty. W ten sposób powstały nagrania "Underway", "Fighting for Madge" i "Searching for Madge" (dwa ostatnie zostały podpisane, odpowiednio, nazwiskami Micka Fleetwooda i Johna McVie - zapewne po to, aby sekcja rytmiczna też zarobiła coś na tantiemach).

Rozwój słychać też pod względem stylistycznym. Zespół zaproponował tym razem bardzo zróżnicowany materiał. Oczywiście, nie odchodzi tu całkiem od bluesa, który występuje tu w różnych odmianach. "Showbiz Blues" i "Like Crying" nawiązują do stylistyki brytyjskiego bluesa w stylu wcześniejszych albumów grupy, "Without You" to nastrojowa ballada z subtelnymi partiami gitary, a "One Sunny Day" i "Rattlesnake Shake" pokazują mocniejsze, bluesrockowe oblicze zespołu. Jeszcze cięższym brzmieniem charakteryzują się rozpędzone "Fighting for Madge" i "Searching for Madge", w których muzycy grają wręcz z hardrockową mocą. Trochę gitarowego czadu pojawia się też w "Coming Your Way" i "Before the Beginning", w których uwagę zwraca także mniej typowa gra sekcji rytmicznej. Są tu też zupełnie niebluesowe nagrania, jak "Close My Eyes", "When You Say", "Although the Sun Is Shining" i "My Dream" - urocze, łagodniejsze brzmieniowo piosenki, których chyba należało się spodziewać po sukcesie singla "Albatross".

Album ukazał się po obu stronach Atlantyku we wrześniu 1969 roku, jednak amerykańskie wydanie jest uboższe o utwory "One Sunny Day" i "Without You", które już na początku roku zostały tam opublikowane na kompilacji "English Rose". Już w listopadzie amerykański wydawca podjął decyzję o wznowieniu albumu. Tym razem pominięte zostały nie tylko dwa wspomniane utwory, ale też dwa kolejne - "When You Say" i "My Dream". Na ich miejscu pojawiły się nagrania z najnowszego, hitowego singla grupy: dwuczęściowa kompozycja "Oh Well".  Podobnie zamieszanie panuje także na kompaktowych reedycjach, które nie zawsze zawierają komplet nagrań, dlatego przed zakupem warto sprawdzić tracklistę.

"Then Play On" to bardzo udane rozwiniecie stylu Fleetwood Mac, który za sprawą głosu, gitary i kompozycji Petera Greena zachował swoje dotychczasowe zalety, zaś dzięki nowemu podejściu do tworzenia i nagrywania oraz za sprawą wokalnego, gitarowego i kompozytorskiego wkładu Danny'ego Kirwana - zyskał znacznie większą różnorodność, wykraczając poza blues. Podobnego efektu zapewne nie udałoby się osiągnąć, gdyby w powstanie tego materiału był zaangażowany Jeremy Spencer, prezentujący znacznie bardziej ortodoksyjne i konwencjonalne podejście od Greena i Kirwana. Może całości trochę brakuje jakiejś spójnej wizji. Trudno powiedzieć, czy to album bluesrockowy z częstymi wycieczkami w inne muzyczne rejony, czy też może raczej album rockowy z częstymi wycieczkami w kierunku bluesa. Poziom utworów również nie jest zbyt równy, choć nie ma tu ani wybitnych fragmentów (a przydałyby się), ani jakichś bardzo złych. Całości słucham jednak z bardzo dużą przyjemnością.

Ocena: 8/10



Fleetwood Mac - "Then Play On" (1969)

1. Coming Your Way; 2. Closing My Eyes; 3. Fighting for Madge; 4. When You Say; 5. Showbiz Blues; 6. Underway; 7. One Sunny Day; 8. Although the Sun Is Shining; 9. Rattlesnake Shake; 10. Without You; 11. Searching for Madge; 12. My Dream; 13. Like Crying; 14. Before the Beginning

Skład: Peter Green - wokal, gitara, harmonijka; Danny Kirwan - wokal, gitara; John McVie - gitara basowa Mick Fleetwood - perkusja i instr. perkusyjne; Jeremy Spencer - pianino
Gościnnie: Christine Perfect - pianino; Big Walter Horton - harmonijka
Producent: Fleetwood Mac


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Death - "Human" (1991)

[Recenzja] Republika - "Nowe sytuacje" (1983) / "1984" (1984)

[Recenzja] Present - "This Is NOT the End" (2024)

[Zapowiedź] Premiery płytowe kwiecień 2024

[Recenzja] Death - "The Sound of Perseverance" (1998)