[Recenzja] Depeche Mode - "The Singles 81-85" (1985)



Depeche Mode to zespół przede wszystkim singlowy. Każdy album zespołu promowały średnio po trzy małe płytki, które przeważnie stawały się dużymi przebojami. Materiał towarzyszący tym hitom na płytach długogrających przeważnie nie prezentował się już tak udanie. Niewiele longplayów tej grupy broni się w całości. Nic zatem dziwnego, że dość szybko pojawił się pomysł na zebranie wszystkich singli na jednej składance. Wydawnictwo o wszystko mówiącym tytule "The Singles 81-85" ukazało się już cztery lata po płytowym debiucie. Pierwsza europejska edycja zawiera trzynaście utworów, co bynajmniej nie wyczerpuje tematu. Przez ograniczenia czasowe płyt winylowych trzeba było zrezygnować z części singlowych nagrań. Padło na faktycznie niezbyt udany, infantylny "The Meaning of Love", ale niestety także na zgrabną balladę "Somebody".

Znajdziemy tu za to całkiem udany wybór kawałków z czterech pierwszych albumów grupy: "Speak & Spell" ("New Life", "Just Can't Get Enough"), "A Broken Frame" ("See You", "Leave in Silence"), "Contruction Time Again" ("Everything Counts", "Love, in Itself") oraz "Some Great Reward" ("People Are People", "Master and Servant", "Blasphemous Rumours"). Co istotne, część tych utworów pojawia się tutaj w bardziej zwartych miksach, przygotowanych na potrzeby stacji radiowych. Jednak największą atrakcją tej kompilacji są cztery utwory niewydane na żadnym z regularnych longplayów. "Dreaming of Me" z debiutanckiego singla to piosenka typowa dla wczesnego Depeche Mode, kierowanego wówczas przez Vince'a Clarke'a, a więc bardzo naiwna i nieco nieporadna, ale posiadająca pewien urok. "Get the Balance Right!", z okresu "Construction Time Again", świadczy o stopniowym rozwoju zespołu. Zwraca uwagę nieco bardziej pomysłowa aranżacja, przypominająca, jak wiele wniósł następca Clarke'a - Alan Wilder. Trafiły tu także dwie nowości z 1985 roku. "Shake the Disease" to jeden z mocniejszych punktów całej twórczości zespołu. Wyróżnia się jedną z najlepszych melodii skomponowanych przez Martina Gore'a, świetnymi rozwiązaniami aranżacyjnymi Wildera, a także być może najlepszą partią wokalną w wykonaniu Dave'a Gahana z istotną pomocą Gore'a. "It's Called a Heart" już tak dobry nie jest - nieco przekombinowana aranżacja nie ukrywa mało ciekawej melodii.

W Stanach zespół dorobił się pierwszej składanki już rok wcześniej. Ogromny sukces singla "People Are People" na tamtejszym rynku doprowadził do wydania tak samo zatytułowanej kompilacji, będącej dość osobliwym zbiorem hitów, stron B singli oraz kawałków albumowych. Ponieważ poza utworem tytułowym trafiło tam też kilka innych singli ("Love, in Itself", "Get the Balance Right!", "Leave in Silence" oraz "Everything Counts" - ten ostatni w rozbudowanej wersji z 12-calowego singla), uznano, że nie ma sensu wydawać ich po raz kolejny. W rezultacie, "The Singles 81-85" w wersji amerykańskiej nosi tytuł "Catching Up with Depeche Mode" i zawiera nieco inny materiał. Pominięto "People Are People", "Leave in Silence", "Get the Balance Right" i "Everyhing Counts", ale pozostawiono "Love, in Itself". Dodano "The Meaning of Love" i "Somebody" (ten drugi w lepszej, bardziej zwartej wersji od albumowej), a także strony B dwóch najnowszych singli. "Flexible" z płytki "Shake the Disease" to wyjątkowo chaotyczne, w zasadzie pozbawione melodii nagranie. Za to autentycznie chwytliwy "Fly on the Windscreen" wypada dużo lepiej od "It's Called a Heart". Sami muzycy przyznawali, że utwory te powinni zamienić miejscami. Swój błąd niejako naprawili, zamieszczając zremiksowaną wersję "Fly on the Windscreen" na kolejnym albumie, "Black Celebration". Jednak to wersja singlowa wypada lepiej, bo nie zawiera niepotrzebnych udziwnień.

Równolegle z "The Singles 81-85" i "Catching Up with Depeche Mode" ukazała się kaseta VHS "Some Great Videos", zawierająca teledyski do dziewięciu utworów (pominięto m.in. żenujące klipy "The Meaning of Love" i "See You") oraz koncertową rejestrację utworu "Photographic". Wydawnictwo nie zostało nigdy wznowione na DVD. Niektóre fragmenty ("Just Can't Get Enough", "Everything Counts", "People Are People", "Master and Servant" i "Shake the Disease") można znaleźć na DVD "The Best of Videos, Volume I" z 2007 roku. Pozostałe klipy z tego okresu nie zostały dotąd oficjalnie wydane na cyfrowym nośniku.

Skoro mowa o cyfrowych nośnikach, pierwsze kompaktowe wznowienia "The Singles 81-85" zawierają piętnaście utworów, czyli trzynaście z oryginalnej wersji oraz "The Meaning of Love" i "Somebody". Z kolei reedycja z 1998 roku przynosi nie tylko nową oprawę graficzną (dopasowaną do wydanej równolegle, zupełnie nowej kompilacji "The Singles 86-98"), ale także dwa bonusowe nagrania: wczesną, bardziej energetyczną wersję utworu "Photographic" z wydanej w 1981 roku kompilacji różnych wykonawców "Some Bizzare Album", a także dłuższą wersję "Just Can't Get Enough", tzw. "Schizo mix", przygotowany na potrzeby 12-calowej wersji singla.

"The Singles 81-85" to cenna pozycja zarówno dla osób, które chcą mieć tylko jedno wydawnictwo Depeche Mode z tego okresu, jak i dla tych, którzy chcą uzupełnić kolekcję o niealbumowe przeboje. Dzięki chronologicznej kolejności można prześledzić, jak w tym krótkim okresie rozwijał się styl i umiejętności zespołu. Niestety, sama muzyka prezentuje zróżnicowany poziom i obok naprawdę dobrych nagrań (na czele z "Shake the Disease", "Blasphemous Rumours", "Somebody", "Master and Servant", "People Are People" i "Everything Counts"), zdarzają się mniej udane, infantylne piosenki (jak "New Life", "See You" czy "The Meaning of Love"). Jednak nagromadzenie tylu hitowych melodii na jednym dysku robi naprawdę duże wrażenie.

Ocena: 7/10



Okładka reedycji z 1998 roku.
Depeche Mode - "The Singles 81-85" (1985)

1. Dreaming of Me*; 2. New Life*; 3. Just Can't Get Enough*; 4. See You**; 5. Leave in Silence**; 6. Get the Balance Right!; 7. Everything Counts; 8. Love, in Itself; 9. People Are People; 10. Master and Servant; 11. Blasphemous Rumours; 12. Shake the Disease; 13. It's Called a Heart

Depeche Mode - "Catching Up with Depeche Mode" (1985)

1. Dreaming of Me*; 2. New Life*; 3. Just Can't Get Enough*; 4. See You**; 5. The Meaning of Love**; 6. Love, in Itself; 7. Master and Servant; 8. Blasphemous Rumours; 9. Somebody; 10. Shake the Disease; 11. Flexible; 12. It's Called a Heart; 13. Fly on the Windscreen

Depeche Mode - "Some Great Videos" (1985)

1. Just Can't Get Enough*; 2. Everything Counts; 3. Love, in Itself; 4. People Are People; 5. Master and Servant; 6. Blasphemous Rumours; 7. Somebody; 8. Shake the Disease; 9. It's Called a Heart; 10. Photographic (live)

Depeche Mode - "The Singles 81-85" (1998)

1. Dreaming of Me*; 2. New Life*; 3. Just Can't Get Enough*; 4. See You**; 5. The Meaning of Love**; 6. Leave in Silence**; 7. Get the Balance Right!; 8. Everything Counts; 9. Love, in Itself; 10. People Are People; 11. Master and Servant; 12. Blasphemous Rumours; 13. Somebody; 14. Shake the Disease; 15. It's Called a Heart; 16. Photographic (Some Bizzare version)*; 17. Just Can't Get Enough (Schizo mix)*

Skład: Dave Gahan - wokal, sampler; Martin Gore - instr. klawiszowe, sampler, gitara, wokal, dodatkowy wokal; Andy Fletcher - instr. klawiszowe, sampler; Vince Clarke - instr. klawiszowe (tylko *); Alan Wilder - instr. klawiszowe, sampler (oprócz * i **)
Producent: Depeche Mode, Daniel Miller i Gareth Jones


Komentarze

  1. Może i są infantylne albumy S&S i Broken Frame i nie są zbyt podobne do późniejszych dzieł Depeszy, ale są to albumy, które lubię sobie posłuchać dla poprawy nastroju.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze niezwiązane z tematem posta nie będą publikowane. Jeśli jesteś tu nowy, przed zostawieniem komentarza najlepiej zapoznaj się ze stroną FAQ oraz skalą ocen.

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Julia Holter - "Something in the Room She Moves" (2024)

[Recenzja] Alice Coltrane - "The Carnegie Hall Concert" (2024)

[Recenzja] Laurie Anderson - "Big Science" (1982)

[Recenzja] Księżyc - "Księżyc" (1996)

[Zapowiedź] Premiery płytowe marzec 2024