[Recenzja] The Byrds - "Turn! Turn! Turn!" (1965)
Niespełna pół roku po debiutanckim "Mr. Tambourine Man", w tym samym roku kalendarzowym, kwintet The Byrds opublikował kolejny longplay, "Turn! Turn! Turn!". To zdecydowanie za mało czasu, by określić się na nowo, Trzeba być zatem wyrozumiałym dla zespołu, który nie proponuje tu właściwie niczego nowego. Po raz drugi otrzymujemy mieszankę dylanowskiego folku z beatlesowskim proto-rockiem, antycypującą stylistyki folk rocka i jangle popu. Ponownie dużą część repertuaru stanowią przeróbki cudzych kompozycji. Wśród nich nie zabrakło kawałków Boba Dylana ("Lay Down Your Weary Tune", "The Times They Are a-Changin'") i Petera Seegera (tytułowy "Turn! Turn! Turn!"), znalazło się też miejsce dla "A Satisfied Mind" z repertuaru Portera Wagonera, tradycyjnej folkowej pieśni "He Was a Friend of Mine" - znanej też z wersji… Dylana - a nawet XIX-wiecznej piosenki "Oh! Susannah", napisanej przez Stephena Fostera.