[Recenzja] The Rolling Stones - "Let It Bleed" (1969)
Poprzedni album Stonesów, "Beggars Banquet", otworzył nowy etap w twórczości zespołu, a "Let It Bleed" to jego znakomita kontynuacja. Podstawę wciąż stanowi amerykańska tradycja muzyczna. Jednak tym razem zespół zaproponował nieco bardziej jednoznaczny stylistycznie materiał, sfokusowany na graniu wywodzącym się z bluesa, choć niepozbawionym rockowego czadu. Nie znaczy to bynajmniej, że brakuje tu różnorodności. Oprócz bluesa wciąż słychać wyraźne wpływy country czy muzyki gospel. Dla większego eklektyzmu zrezygnowano z zamieszczenia najnowszego singlowego hitu "Honky Tonk Woman" na rzecz jego alternatywnej wersji o wszystko mówiącym tytule "Country Honk". Oba te nagrania, a także wydany na kolejnym singlu "Live with Me", powstały z udziałem nowego członka zespołu, Micka Taylora. Były gitarzysta John Mayall's Bluesbreakers zajął miejsce Briana Jonesa, którego ostatecznie usunięto ze składu z powodu różnic artystycznych i fataln