[Recenzja] John Mayall's Bluesbreakers - "Crusade" (1967)
Od albumu "Blues Breakers" rozpoczęła się wielka popularność brytyjskiego bluesa. Grupa Johna Mayalla pozostawała jednym z czołowych, najbardziej cenionych przedstawicieli tego zjawiska. Pomimo tego, jej skład nieustannie się zmieniał. Po odejściu Erica Claptona i Hugh Flinta w szeregi Bluesbreakers wstąpili Peter Green i Aynsley Dunbar. Niedługo po wydaniu albumu "A Hard Road", Green zasugerował Mayallowi wyrzucenie Dunbara (który w odwecie założył The Aynsley Dunbar Retaliation) i przyjęcie na jego miejsce Micka Fleetwooda, z którym grał już wcześniej. Ten skład przetrwał jedynie kilka tygodni. Green, podobnie jak wcześniej Clapton, miał większe ambicje niż granie w cudzym zespole. Postanowił zebrać własną grupę, którą nazwał Fleetwood Mac, co miało zachęcić do przyłączenia się sekcji rytmicznej Bluesbreakers, Micka Fleetwooda i Johna McVie. Pierwszy z nich od razu przystał na tę propozycję. Natomiast drugi wahał się tak długo, że zdążył wziąć udział w jeszcz