Posty

Wyświetlam posty z etykietą zbigniew namysłowski

[Recenzja] Zbigniew Namysłowski Quintet - "Kujaviak Goes Funky" (1975)

Obraz
Powrót do cyklu recenzji poświęconego płytom z kultowej serii "Polish Jazz" brałem pod uwagę już od jakiegoś czasu. Nie sądziłem jednak, że nastąpi to tak szybko i takiego powodu. 7 lutego zmarł Zbigniew Namysłowski, jeden z największych polskich saksofonistów. Uznanie przyniosły mu zarówno występy na tak istotnych dla krajowej fonografii albumach, jak "Astigmatic" Komedy czy "Enigmatic" Niemena, ale też własne dokonania. na których wyjątkowo udanie łączył nowoczesny jazz z polskim folklorem, niemal całkiem unikając typowej dla tego ostatniego przaśności. Zarówno zasłużenie bardzo popularnemu "Winobraniu", jak i często niesłusznie pomijanemu "Zbigniew Namysłowski Quartet", poświęciłem już osobne recenzje. Z racji ograniczonego wyboru pozostaje napisanie o albumie całkiem znanym i lubianym, choć już nie tak dobrym, jak dwa poprzednie. "Kujaviak Goes Funky", podobnie jak poprzedzające go bezpośrednio "Winobranie", zost

[Recenzja] Zbigniew Namysłowski - "Winobranie" (1973)

Obraz
"Winobranie" to jeden z najsłynniejszych albumów jazzu polskiego. Na różnych listach zajmuje miejsce w okolicach podium, przeważnie ustępując jedynie słynnemu na całym świecie "Astigmatic" Krzysztofa Komedy. Czy słusznie? Przyznaję, że po pierwszym odsłuchu, kilka lat temu, pozostawił mnie raczej obojętnym. Najwyraźniej nie miałem wtedy jeszcze wystarczającej wiedzy, by należycie docenić ten longplay. A jest to bez wątpienia bardzo interesująca i oryginalna pozycja, wyróżniająca się nie tylko na krajowej scenie. Zbigniew Namysłowski niezwykle kreatywnie rozwinął tu swoje koncepcje z poprzedniego, starszego o całe siedem lat albumu "Zbigniew Namysłowski Quartet". Mam na myśli przede wszystkim eksperymenty z nietypowym metrum oraz wyraźnie odniesienia do muzycznego folkloru, tym razem nie tylko słowiańskiego, ale też bałkańskiego ("Gogoszary") czy indyjskiego ("Taj Mahal). Album charakteryzuje bardzo rozbudowane instrumentarium. Lider tym raze

[Recenzja] Zbigniew Namysłowski Quartet - "Zbigniew Namysłowski Quartet" (1966)

Obraz
Poszczególne pozycje z kultowej serii Polish Jazz - wydawanej od połowy lat 60., z przerwami, do dziś - nie zawsze trzymają tak samo wysoki poziom. Jednak to właśnie w jej ramach ukazała się zdecydowana większość najwybitniejszych polskich albumów jazzowych. Szczególnie owocne pod tym względem były pierwsze lata projektu. Szczytowy moment przypadł na przełom lat 1965/66, gdy kolejno ukazały się wydawnictwa kwintetów Andrzeja Trzaskowskiego i Krzysztofa Komedy oraz kwartetu Zbigniewa Namysłowskiego, oznaczone numerami od czwartego do szóstego. O dwóch pierwszych już pisałem, dlatego pora przyjrzeć się bliżej trzeciemu. Podobnie jak wcześniej "The Andrzej Trzaskowski Quintet" i "Astigmatic", "Zbigniew Namysłowski Quartet" był próbą przeniesienia na polski grunt ówczesnych eksperymentów w zachodnim jazzie. Zanim jednak przejdę do samego albumu, warto zatrzymać się na chwilę przy osobie lidera. Zbigniew Namysłowski zaczynał od nauki gry na pianinie, w s